Autor Wątek: Panem et circenses czyli piekarniany wątek chlebowy  (Przeczytany 12016 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Panem et circenses czyli piekarniany wątek chlebowy
« dnia: 08 Sierpnia 2016, 12:33:41 »
Ponieważ od dłuższego czasu korzystam wraz ze znajomymi z usług pewnego punktu pierwszej pomocy pieczywnej, gromadzi się coraz więcej opowieści związanych zarówno z przesympatycznymi sprzedawczyniami chleba, jak też z klientami. Pomyślałem więc, żeby rozpocząć watek chlebowy, bo przecież  panem et circenses. Dzisiaj, jak to się wszystko zaczęło.

Dialog piekarniany.
Powodowany koniecznością dokonania większych zakupów chleba, dla siebie oraz koledze, udałem się do zaprzyjaźnionego sklepu z pieczywem. Tam przywitała mnie nowa ekspedientka, pani sympatyczna, acz wyglądającą nieco zakalcowato. Zastępowała jedną ze stale pracujących w sklepie koleżanek. Podchodzę więc i proszę:
- Trzy chleby pasterskie i dwa staropolskie.
- O! Mam! Mam tyle! Jaki klient, a po co panu aż tyle?
- Wie pani, kolega prosił, żeby mu kupić więcej, bo ma taką małą uroczystość - rocznicę ślubu.
- Naprawdę? To bardzo miłe! Chlebki pokroić?
- Bardzo proszę.
Zaczyna kroić pierwszy pasterski na krajalnicy.
- Ja wiem, czy tak fajnie – mówię - Wie pani, on obchodzi rocznicę ślubu z byłą żoną.
- Co pan mówi? Z  byłą? Jak to z byłą!!!?
Nieco już drżącymi rękami kroi drugi bochenek.
- A bo on niczego kobiecie nie potrafi odmówić.
- Naprawdę? Jakie to miłe!
- Nie bardzo, wie pani, bo jego aktualna żona nie lubi, jak on obchodzi ze swoją byłą rocznicę ślubu. Nie dość, że sytuacja delikatnie mówiąc niezręczna, to jeszcze musi brać w tym udział.
Tu moja rozmówczyni musiała powtórzyć ułożenie bochenka w krajalnicy.
- Obecna żona? Na rocznicy byłej zony? Pan mnie chyba wkręca? Aaa! Taaaak, dobre, bardzo dobre, muszę to komuś opowiedzieć.
- Zaraz tam wkręca. Obecna żona znakomicie wiedziała, co się święci, bo kolega był już wcześniej trzykrotnie żonaty i obchodzi rocznice ślubu wszystkich swoich byłych i to razem ze swoją obecną.
- Niemożliwe!? Ręce jej całe drżą, pewnie z ciekawości.
-  Coś jeszcze pokroić?
- Tak, dwa opakowania pączków serowych. Jak to niemożliwe, żeby jeszcze z tymi trzema kolega  miał ślub w tym samym dniu roku, ale gdzie tam. Wie pani, chłopak był młody, głupi, nawet o tak ważnym aspekcie jak data nie pomyślał i to przy żadnym z czterech ślubów!
Tu pani sięga ręką po opakowanie wzmiankowanych pączków i dopiero w tej chwili się orientuje:
- Ale pan mnie wkręcił, pączki bym pokroiła! Jak to przy żadnym z czterech?
- Jak to dlaczego? Przecież kolega obchodzi także rocznicę ślubu z aktualną żoną i wszystkie trzy byłe oczywiście zaprasza… Dlatego musi pamiętać aż cztery daty ślubów, pani sobie wyobraża!?
Nerwowo wbija zakupy na kasę…
- Ale proszę mi powiedzieć, skoro ten pana kolega ma trzy byłe żony i hahaha, jedną aktualną, to dlaczego pan kupuje mu chleb?
- Widzi pani i tu trafiła pani na mój dramatyczny epizod w życiu kolegi. Otóż moja obecna żona to jedna z byłych żon mojego kolegi. Dwie reklamówki poproszę i do widzenia.
- Eeeee, do widzenia.

Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38333
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Panem et circenses czyli piekarniany wątek chlebowy
« Odpowiedź #1 dnia: 08 Sierpnia 2016, 13:10:55 »
Czy dostałeś zniżkę za taką duszeszczypatielną historię? A przynajmniej za hurt?

A pani zakalcowata, bo mało rumiana? Widać, że nowa, bo takiej, co z niejednego pieca chleb kroiła, to by się ręce nie zatrzęsły.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Panem et circenses czyli piekarniany wątek chlebowy
« Odpowiedź #2 dnia: 09 Sierpnia 2016, 11:25:00 »
Tymczasem w sklepiku, wątek czterech żon mojego kolegi nie wygasa:

Stoję przed kasą, kupuję chleby sobie i koledze. Sprzedawczyni pakując chleb do torebki foliowej zmyślnie ją zawiązuje w pętelkę. Dziękuję jej w imieniu kolegi, który lubi podjadać piętkę, czy jak on to nazywa, dupkę. Wymówiwszy te słowo, odwracam się do starszej pani stojącej za mną w kolejce i przepraszam, że powiedziałem dupka (od razu było widać, że ta pani to nie Stefan). Ta z perlisto-frywolnym uśmiechem mówi, „ho ho, ale nic nie szkodzi”, a jej oczy zdają się pełne tych no…kur…, chochlików, czy innego owsa. W takim razie zdecydowałem się na wyjaśnienie: wie pani, mój kolega miał 4 żony i w związku z tym, jak sam twierdzi, 8 piętek i 4 dupki, więc świetnie wyczuwa różnicę. Wesołości nie ma końca, a atmosfera rozluźnia się do tego stopnia, że na pytanie, jak nazwać końcówkę kiełbasy, starsza pani, z tym samym uśmiechem mówi: chyba ogonek?

Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26165
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Panem et circenses czyli piekarniany wątek chlebowy
« Odpowiedź #3 dnia: 09 Sierpnia 2016, 12:34:57 »
Czy to można obejrzeć gdzieś na jutubie? ;D

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38333
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Panem et circenses czyli piekarniany wątek chlebowy
« Odpowiedź #4 dnia: 09 Sierpnia 2016, 19:11:46 »
Ogonek? Ja bym pojechała od razu po staropolsku...

Na przykład - chwościk :D
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Panem et circenses czyli piekarniany wątek chlebowy
« Odpowiedź #5 dnia: 09 Sierpnia 2016, 20:37:20 »
Bardzo dobry pomysł, jednak pani mówił mocno ad hoc... ;) Przy okazji zapomniałem dodać, że w tym samym lokalu, obok zaprzyjaźnionego sklepu z pieczywem, jest jeszcze sklep mięsny o wdzięcznej nazwie "U Rzeźnika". Sami rozumiecie, że jest to dla mnie większa prowokacja niż dla kibola widok policjanta podczas meczu?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Panem et circenses czyli piekarniany wątek chlebowy
« Odpowiedź #6 dnia: 10 Sierpnia 2016, 13:16:37 »
W znajomym sklepie z pieczywem znowu ciekawe rozmowy. Dziewczyna przede mną kupuje kilkanaście bochenków chleba i układa je po kolei na pustym (bez dziecka) wózku dziecięcym. Pytam, jak wytłumaczy dziecku, że ono musi na piechotę, a w wózku jedzie chleb? Okazuje się, że to nie jedno, a trójka dzieci. Szybko wspólnie dochodzimy do wniosku, że lepiej jak dzieci jedzą stojąc, niżby miały głodować na siedząco.

W tym kontekście nie budzi specjalnego zdziwienia odpowiedź na pytanie dlaczego ojciec trójki tych dzieciaczków wozi je taksówką?
Bo 1000 zł piechotą nie chodzi i nie będzie chodzić.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Panem et circenses czyli piekarniany wątek chlebowy
« Odpowiedź #7 dnia: 28 Października 2016, 13:33:22 »
Dzisiaj o pewnej trudnej sprawie rodzinnej. Żona kolegi każe mu kupować chleb babuni. Wszystko jedno: ciepłą babunią, czy zimną. Tymczasem kolega jest smakoszem chleba pasterskiego, którego jego żona wręcz nie trawi. Dlatego w dni, kiedy przynosi do domu chleb  – poniedziałki, środy i piątki, żona sprawdza, jakie pieczywo kupił i co wnosi do domu. Pozostają mu wiec wtorki i czwartki, kiedy po cichu przynosi do domu chleb pasterski. Czasami prosi o przemycenie chleba odwiedzających go znajomych, którym wcześniej po kryjomu daje zakupiony bochenek. Jedzą go potem wraz z synem w konspiracji przed małżonką. W razie wsypy, syn – oczko w głowie mamy, świadomy bezkarności - bierze wszystko na siebie. Niestety, żeby działała, metoda nie może byś stosowana zbyt często, bo żona kolegi zacznie coś podejrzewać. Żeby niewiarygodną sprawę kupowania przez syna chleba choć trochę uprawdopodobnić, kolega wysłał go więc na studia prawnicze, mimo, że tego ciągnęło na Politechnikę. Wydział prawa jest bowiem bardzo blisko wiadomego sklepu z pieczywem.
« Ostatnia zmiana: 28 Października 2016, 17:05:33 wysłana przez Cezarian »
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38333
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Panem et circenses czyli piekarniany wątek chlebowy
« Odpowiedź #8 dnia: 28 Października 2016, 20:46:37 »
Ja zawsze wiedziałam, że na prawo to nikt nie idzie bezinteresownie...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Panem et circenses czyli piekarniany wątek chlebowy
« Odpowiedź #9 dnia: 29 Października 2016, 12:10:23 »
Ja zawsze wiedziałam, że na prawo to nikt nie idzie bezinteresownie...
W sensie, że syn i ojciec dostaną zniżki na chleb?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38333
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Panem et circenses czyli piekarniany wątek chlebowy
« Odpowiedź #10 dnia: 29 Października 2016, 13:02:57 »
A w każdym razie będą mieli bliżej. I w razie czego łatwiej będzie przeprowadzić sprawę rozwodową mając prawnika w domu...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Panem et circenses czyli piekarniany wątek chlebowy
« Odpowiedź #11 dnia: 15 Listopada 2016, 23:06:57 »
Czegoż to się człowiek nie nauczy w sklepie z pieczywem? Zachodzimy dzisiaj z kolegą za wiadomą potrzebą, a tutaj przed nami stoi pewna pani w średnim wieku, ubrana „po biurowemu”, czyli bez ciepłego okrycia. Biorąc pod uwagę listopadową aurę, może to oznaczać tylko jedno, wyskoczyła z jakiegoś pobliskiego lokalu. I rzeczywiście, pani z PZU. Natychmiast chciała nas zaprosić na przedstawienie korzystnej oferty ubezpieczeń.

I tu ciekawostka, otóż okazało się, że pani właśnie ubezpieczyła swojego syna (pierwszy rok studiów) od… starego kawalerstwa. Na pytanie, czy nie za szybko, wyjaśniła, że im wcześniej, tym są niższe składki. Zamarliśmy, ale kolega całą drogę ze sklepu zastanawiał się, czy nie ubezpieczyć swojego syna, który zupełnie przypadkowo jest w tym samym wieku. Córka już zdecydowanie za stara, 21 lat.
« Ostatnia zmiana: 16 Listopada 2016, 12:42:41 wysłana przez Cezarian »
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3839
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Panem et circenses czyli piekarniany wątek chlebowy
« Odpowiedź #12 dnia: 06 Grudnia 2016, 17:06:02 »
I tu ciekawostka, otóż okazało się, że pani właśnie ubezpieczyła swojego syna (pierwszy rok studiów) od… starego kawalerstwa. Na pytanie, czy nie za szybko, wyjaśniła, że im wcześniej, tym są niższe składki.

Jak w każdym ubezpieczeniu najciekawsze z pewnoscią było to co drobnym drukiem... Podejrzewam że w tym przypadku (par. 397, podpkt. 34 ust. Q lub podobny) wystarczy jednorazowe udokumentowane przyuważenie z jakąś panią i po świadczeniach.
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Panem et circenses czyli piekarniany wątek chlebowy
« Odpowiedź #13 dnia: 06 Grudnia 2016, 20:04:51 »
Jak w każdym ubezpieczeniu najciekawsze z pewnoscią było to co drobnym drukiem... Podejrzewam że w tym przypadku (par. 397, podpkt. 34 ust. Q lub podobny) wystarczy jednorazowe udokumentowane przyuważenie z jakąś panią i po świadczeniach.
Oczywiście przyuważenie w sytuacji dwuznacznie jednoznaczniej lub, co jeszcze gorsze, jednoznacznie dwuznacznej?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Panem et circenses czyli piekarniany wątek chlebowy
« Odpowiedź #14 dnia: 07 Grudnia 2016, 15:22:16 »
Tymczasem w zaprzyjaźnionym sklepie z pieczywem ciągłe niespodzianki. Dzisiaj przemiła pani ekspedientka tłumaczyła klientce, który chleb jest najlepszy na wyleczenia dziecka z nie pierwszych już objawów ospy wietrznej. Niby chore dziecko, a leczy się chlebem babuni. Nie usłyszałem tylko, czy trzeba dodać pajęczynę, czy nie.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.