Policja wszczęła śledztwo w sprawie zaginięcia dwóch (dwu?) nagich mieczy.
- Tak, prowadzimy takie śledztwo - powiedział rzecznik policji - sprawa jest rozwojowa, a nadzór nad sprawą ma prokuratura w Białymstoku.
Naciskany przez dziennikarz rzecznik zdradził, że podejrzenie padły na kościelno-prawicowe koła, które porwały miecze z zamiarem ich ubrania.
Rzecznik prasowy Krzyżaków nie zabrał głosu w tej sprawie.