No w cieniu, cieniu. Rano niespodziewanie wyszła potrzeba szybkiej akcji. Białystok - Konotopa - Białystok. No prawie Konotopa bo Chopin. Kolega rano usadowił ussę w pociągu ale telefon mu wypadł w aucie które go podwiozło na dworzec. Zanim się udało telefon uzyskać to pociąg był już het daleko. No i Fasiol ratuj bo NY przepadnie.