Rodzina Poszepszyńskich > przemyślenia

Refleksja na dziś...

<< < (3767/4919) > >>

Fasiol:
Był czas przywyknąć. 4 dzień mamy 34.

Cezarian:

Ale termometr mogli obłożyć lodem?
Poza tym liczą się jako gorąco tylko temperatury powyżej 36,6 stC.

Fasiol:
E, do 37 to jeszcze tylko podgorąco.

Ali:
A my właśnie mamy armageddon... Nie pamiętam takiej burzy, ulewy i wiatru... A jutro miałem jechać nad morze...

Fasiol:
Może nie będziesz musiał jechać? Rano wyjrzyj przez okno. Był taki film nawet, miejsce akcji Wrocław, tytuł odcinka "Titanic".  ;)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej