Autor Wątek: Marzec 1988  (Przeczytany 2030 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Stefan

  • Gość
Marzec 1988
« dnia: 07 Grudnia 2012, 13:38:29 »
Młodzieżowe Studium Teatralne imienia Jana Surmy Stefańskiego oraz Teatrzyk Zmielona Pięść z Jury mają zaszczyt przedstawić sztukę z życia wziętą, pod dość frywolnym tytułem:

Reklama(cja) & inni...

Występują: Ta sama (zrekonstruowana!) rodzina oraz postacie (postaci?) z pierwszych, drugich, trzecich... i ostatnich stron gazet, periodyków, wydawnictw, rachunków, ulotek, ogłoszeń  i druków (wy)czerpanych oraz (tu niespodzianka) akcydensowych!
 
Jademy!
Akt I

Syn (do ojca):
            Tato, co to jest reklama?
Ojciec (oglądając telewizję, wyczerpująco):
            To jest wtedy, jak ktoś coś reklamuje.
Syn (drąży):
            A co to jest reklamacja?
Ojciec (dłubiąc w nosie, wyczerpująco, acz mamy wrażenie, że w odpowiedź wdała się rutyna):
            To jest wtedy, jak ktoś coś reklamuje.
Syn (nie rozumie):
            Nie rozumiem!
Ojciec (śpi, wyczerpująco)
 
Przerwa trzy godziny. Bufet. Ekskluzywny alkohol.

Akt II
Ojciec:
            Czego nie rozumiesz?
Syn (nie rozumiejąc dalej):
            Tato, a jak ktoś najpierw reklamuje a potem reklamuje że reklamuje to to to też jest reklamacja?
Ojciec (pewnie, wyczerpująco):
            No pewnie.
Syn (dramatycznie):
            Ja nic nie rozumiem. Chyba się stoczę.
(Stacza się)
 
Akt III
(Syn stacza się dalej & głupieje)
Przerwa dwie godziny. Bufet. Trochę mniej ekskluzywny alkohol.

Akt IV
(Nie)zdymisjonowany rzecznik prasowy (głosem jak z ambony):
            Ja cię synu pouczę. Ja ci synu wszystko wytłumaczę. Ja ci dziecko pomogę. Ja cię oświecę...
(Krztusi się)

Rzecznik poucza, tłumaczy, pomaga i oświeca syna, w wyniku czego ten inteligentny skądinąd młodzieniec głupieje do reszty i stacza się na samo dno. W wyniku stoczenia wygryza rzecznika z jego funkcji i z powodzeniem zastępuje go na tak ważnym i odpowiedzialnym stanowisku. Zarobione w ten sposób pieniądze przeznacza na integrację rodziny, tzn. idzie z ojcem na piwo. Integracja rodziny powoduje wzrost gospodarczy, spadek inflacji, umocnienie złotego, wygraną polskich hokeistów z Kamerunem oraz masowe samobójstwo wirusa BSE. W wyniku splotu tak pozytywnych faktów, następuje ogólna szczęśliwość & dobrobyt, a aniołowie na niebiesiech...
Kurtyna
Koniec

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 54352
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Marzec 1988
« Odpowiedź #1 dnia: 08 Grudnia 2012, 00:06:57 »
A potem przychodzi UE...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.