Wszyscy, albo prawie wszyscy zastanawiają się, dlaczego siatkarska drużyna polski przegrała z Brazylią, która nie była w najlepszej formie.
Otóż przyczyn tej porażki należy szukać najprawdopodobniej w wątkach pozasportowych.
Jak się dowiedziało ABW, w tajnej umowie, która była aneksem do umowy o pracę jest punkt, który zabrania wygrania z drużyną Brazylii.
W razie niedotrzymania tego warunku, Brazylia ma pełne prawo zbombardować Argentynę i odebrać im Malwiny, a w Polsce mogą dojść do władzy Elementy kryminalne, oraz Polska musiałaby wybudować 14 hal sportowych, 8 stadionów oraz 1245 km autostrad i dróg ekspresowych.
Mr Lozano tak kocha obie ojczyzny, że nie mógł pozwolić na tak apokaliptyczne wizje i przegrał (i przegra) wszystkie mecze z Brazylią do 2008 roku.
Umowę parafował Ruben Acosta, szef FIVB, a chłop diabła wykiwał.
Do sprawy chłopa jeszcze wrócimy.