Podobno było odwrotnie - generał Papała nie został zabity, tylko zabił - złodzieja rowerów lub samochodów. Nie wiadomo dokładnie, gdyż zwłoki złodzieja - mimo intensywnych przesłuchań - nie zdradziły się ani słowem. Na wszelki wypadek generał musiał jednak skorzystać z programu świadków koronnych, choć także nic nie powiedział. Stąd zaczął pracować w TVP prawdopodobnie (szczegóły są tajne) jako redaktor prowadzący Wiadomości.