Autor Wątek: Michałki powodziowe  (Przeczytany 4324 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38531
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Michałki powodziowe
« Odpowiedź #15 dnia: 10 Czerwca 2010, 18:19:28 »
machuja buki?

Nie wiem co chciałeś dokładnie powiedzieć, ani w jakim dokładnie to jest języku, ale mi sie wydaaajee, że bukmacherzy to mogą być introligatorzy, którzy dorabiają sobie do skąpych zarobków z introligatorowania.

Co nam nadal nie wyjaśnia, jak stoją zakłady na to historyczne starcie. I na kogo postawić? Na komary? Mają przewagę liczebną. Na Komorowskiego? Wydaje się być lepiej uzbrojony, ale to może być złudne. No?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


kuchnia pedadoga

  • Gość
Odp: Michałki powodziowe
« Odpowiedź #16 dnia: 10 Czerwca 2010, 19:37:47 »
  machuja buki?
To brzmi bardzo po japońsku... Ale buka... ?

Był kiedyś Reportaż Penetrujący o zaklinaczu komajów (umierały ze śmiechu) Może tędy droga?

Stefan

  • Gość
Odp: Michałki powodziowe
« Odpowiedź #17 dnia: 10 Czerwca 2010, 21:37:11 »
Może tędy droga?
Nie idźcie tą drogą!!!

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38531
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Michałki powodziowe
« Odpowiedź #18 dnia: 10 Czerwca 2010, 21:47:10 »
Nie idźcie tą drogą!!!

O! Takie znaki, dla komarów, na drogach prowadzących w tereny zaludnione można by poustawiać. Tylko pytanie, czy lepiej małym druczkiem, żeby komarowi wygodnie było przeczytać, czy wręcz przeciwnie, żeby z daleka w locie mogły zauważyć i zawrócić? Widziałam kiedyś w Czechach znak Pozor żaby! na wysokości dogodnej wyłącznie dla żab właśnie...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Michałki powodziowe
« Odpowiedź #19 dnia: 10 Czerwca 2010, 22:54:45 »
Najlepsza broń na komary to posypywać je DDT. Łapiemy komara, posypujemy i już następnego dnia czuje się on niewyraźnie, co objawia się cichym, pełnym bólu i niepokoju bzyczeniem.
Przypominam jednak, że nie ma nic groźniejszego niż ranny komar.
« Ostatnia zmiana: 11 Czerwca 2010, 14:27:29 wysłana przez Cezarian »
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38531
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Michałki powodziowe
« Odpowiedź #20 dnia: 10 Czerwca 2010, 22:56:55 »
Można by zaadaptować metodę na szczury, z szarą maścią. Bierzemy szarą maść i smarujemy szczura/komara wszędy owędy...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Michałki powodziowe
« Odpowiedź #21 dnia: 11 Czerwca 2010, 06:45:49 »
Przypominam jednak, że nie ma nic groźniejszego niż ranny komar.
A dupa!
Gorszy jest komar wieczorny!!!

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38531
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Michałki powodziowe
« Odpowiedź #22 dnia: 11 Czerwca 2010, 07:04:19 »
Najgorszy jest komar nocny, podstępnie kąsający w odsłonięte części ciała i upierdliwie bzykający.

Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Michałki powodziowe
« Odpowiedź #23 dnia: 11 Czerwca 2010, 08:40:43 »
upierdliwie
ładnie powiedziane, dawno nie słyszałem

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Michałki powodziowe
« Odpowiedź #24 dnia: 11 Czerwca 2010, 14:28:39 »
upierdliwie
ładnie powiedziane, dawno nie słyszałem
O! Może chodziło o te właśnie upierdliwe części ciała?
Wniosek jest taki, że najgorszy jest ranny komar nocny?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.