Nasz ostatnio najulubieńszy POP (PO prezydenta) ogłosił kolejną twórczą myśl.
Otóż (w myśl jego teorii) zalewane są tereny należące do zwolenników PiS (podkarpacie, część małopolski), a więc jest to ingerencja boska.
Poszkodowani sami są winni - twierdzi POP - bo terenów zwolenników PO nic nie zalewa, albo zalewa w mniejszym stopniu.
Jak to mawiają w naszych stronach - Bronek jak skowronek, kto słucha Bronka, ten nie ma ogonka.