Smuda mówił prawdę, że się nie zaciągał. Nigdy nie służył zawodowo w obcej armii.
Beata S kłamała, że się nie zaciągała, bo jak podał jej lekarz rodzinny od zaciagania się zaszła w ciążę. Jak słusznie podał Stefek, Beata S. potwierdziła, że zachodząc w ciążę podczas zaciagania się oraz żądając alimentów wykonywała tylko rozkazy. Przyznała jednocześnie, że nie wie jeszcze, co dalej z szczęśliwie urodzonym dzieckiem (gratulacje), gdyż nie otrzymała w tej sprawie jak dotychczas żadnych rozkazów.