Rodzina Poszepszyńskich - fanklub im. Kaprala Jedziniaka
Przerażająca Tfurczość Własna => Podforumeczko Stefana Bolcmana - Re-reaktywacja => Wątek zaczęty przez: Stefan w 14 Kwietnia 2010, 15:55:10
-
Znana, płowowłosa dziennikarka wyznaje, że zawsze kochała prezydenta.
- Zawsze go kochałam, ale to uczucie miałam bardzo głęboko skryte w serduszku - wyznała bez kropki - i nie widziałam powodu, by dzielić się nim z innymi.
To tłumaczy także jej bezpardonowe ataki na prezydenta.
- Robiłam to dla niepoznaki, jak w konspiracji - dodała.
A nas rozpiera radość z powodu tego oceanu miłości...
Czy aby jednak wszyscy umieją pływać?
-
Będziemy ich kochać, aż ich pozabijamy.
A co to znana dziennikarka nie może płakać po prezydencie, tylko dlatego, że go nie lubiła?
-
Proponuję, żebyśmy wszyscy zrobili sobie rachunek sumienia. Komu chociaż raz przeszło przez myśl coś nieładnego o Prezydencie lub Prezydentowej, niech idzie posypać głowę popiołem i założy na łeb papierową torbę.
Uprzedzam, że w okolicach Warszawy mogą wystąpić lokalne braki w zaopatrzeniu w papierowe torby.
-
O musztardzie było wspomnieć...
-
Proponuję, żebyśmy wszyscy zrobili sobie rachunek sumienia. Komu chociaż raz przeszło przez myśl coś nieładnego o Prezydencie lub Prezydentowej.....
Eeee tam, to łatwe. Proponuję inny rachunek - komu choć raz coś ładnego przeszło przez myśl niech jedzie na Wawel 8)
-
Proponuję, żebyśmy wszyscy zrobili sobie rachunek sumienia. Komu chociaż raz przeszło przez myśl coś nieładnego o Prezydencie lub Prezydentowej.....
Eeee tam, to łatwe. Proponuję inny rachunek - komu choć raz coś ładnego przeszło przez myśl niech jedzie na Wawel 8)
No nie przesadzajmy. Zastanówmy się lepiej, kto wystąpił z pomysłem pochówku na Wawelu, bo z tego, co słyszę, nie ma chętnych. Nawet Komorowski sie wypiera... Może to te siły, które ukradły paróweczki wiadomego hrabiego?
-
Podobno to Kowal...
-
Podobno to Kowal...
No to teraz jak nic Cygana powieszą... Panie Jacku, niech pan uważa!
O musztardzie było wspomnieć...
Z całego swojego życia, a różnie bywało, nie pamiętam braków w zaopatrzeniu w musztardę. Musztarda zawsze była. I ocet.
-
Znana dziennikarka zdementowała, jakoby kochała prezydenta.
- To jakieś kpiny - powiedziała bez kropki - nigdy go nie kochałam.
-
Ja go nie kochałam, tylko kopałam, ale mogłam, bo przecież był moim prezydentem, stwierdziła na koniec
-
Istotne, czy prezydent kochał znaną dziennikarkę. Odpowiedź na to pytanie rzuciłaby nowe światło. Nie wiem, na co, ale na pewno by rzuciła.
-
Kochał tę małpę w czerwonym
-
Kochał tę małpę w czerwonym
I dlatego w przysłowiu z małpą nie mówi się juz o brzytwie, a o mikrofonie. Daj diabłu ogarek, a małpie mikrofon.