Rodzina Poszepszyńskich - fanklub im. Kaprala Jedziniaka
Przerażająca Tfurczość Własna => Podforumeczko Stefana Bolcmana - Re-reaktywacja => Wątek zaczęty przez: Stefan w 06 Marca 2007, 17:13:12
-
Dotarliśmy do cieplutkiego, niepublikowanego jeszcze raportu dziennikarzy gazety.
Po żmudnej, a nawet benedyktyńskiej, trwającej 17 lat pracy, która polegała na prześledzeniu 13 trylionów dokumentów w językach starożytnych (m.in. staroaramejski, starogrecki, lutycki, herboinkostecki i wiele, wiele innych) dziennikarze doszli do wniosku (popartego odpowiednią dokumentacją), iż przykazań było tylko dziewięć!
Fałszywym (nomen omen) przykazaniem jest przykazanie oznaczone numerem 8. (Zainteresowanych jego brzmieniem, lub tym, ktrozy być moze zapomnieli, zachęcamy do sięgnięcia do aktualnych jeszcze źródeł).
Nas to odkrycie jednak nie powaliło, tak jak wytrawnych czytelników gazety wyborczej, którzy mogli łatwo zauważyć że gazeta nie stosuje tego przykazania od początku jej powstania. Niemniej ogłoszenie tego na swoich łamach to dobra, choć mocno spóźniona decyzja.
-
No toś się wysilili...
Starczyło przeczytać "Rozmowy o Biblii" pani Świderkówny, aby wiedzieć, że liczba przykazać nie była równa constans.
Z tego co wiem to obecnie jest dwanaście przykazań (bo to liczba uznana za doskonałą). Najnowsze przykazania to:
11. Nie spamuj poczty bliźniego swego
12. Ani offtopicuj tematu który jego jest
-
Co do ostatniego przykazania, to stwierdzić na tym forum mozemy, ze absolutnie ono nie istnieje, a jeśłi istnieje, to nie miało, nie ma i nie będzie miało racji (bytu).
Skoro zaś o "bycie" mowa, to czy jest on rezultatem kreacjonizmu, czy ewolucjonizmu? Jeśli uznać, że zawsze coś było, nawet przed wielkim wybuchem, to oznacza, że byt był zawsze.
Przy okazji dodajmy, że ulubieni redaktorzy Stefana sponsorowani przez naukowców lub odwrotnie, odkryli własnie, co było przed Wielkim Wybuchem! Było to "PrzedWielkoWybusze"
A przykazań, jak wszyscy pamiętamy z filmu Brooksa (nie Bruxy), było 20, ale dziesięć Mojżesz potłukł.
-
przykazań, jak wszyscy pamiętamy z filmu Brooksa (nie Bruxy), było 20, ale dziesięć Mojżesz potłukł.
A ja słyszałem że miało być tylko trzy, a reszta to gratisy.
-
Eeee, to nie tak. Mojżesz najpierw ostrożnie wypytał po ile te przykazania, a jak się dowiedział, że za darmo, to od razu wziął dziesięć. Dobrze, że na detalistę trafiło, bo jakby miał duszę hurtownika, to byśmy mieli tych przykazań kopę ;D
-
No, a kopa to ile? No kto wie?
Bravou
Kopa to 5 tuzinów!
-
Albo cztery mendle ;D
Nie mylić z Mendlem i Mendelejewem!
-
Albo pięć bizunów ad nudam serpiternam.
Ile można znieśc mendli bizunów? Taki Arab z Arabii Saudyjskiej, jak przywykły to pewnie więcej?
-
Czyli summa summarum wychodzi kopa w nudam sempiternam ;D
Ile można znieśc mendli bizunów? Taki Arab z Arabii Saudyjskiej, jak przywykły to pewnie więcej?
Nie chcę sie mądrzyć, ale chyba mylisz bizuna z bisurmanem... :D
-
No nie offtopujcie offtopowego wątki
-
No nie offtopujcie offtopowego wątki
Ooo! Stefek dotarł do nieznanego przykazania!
Skoro tak, to wracajmy zatem do naszych bizonów... znaczy się, baranów, oczywiście ;D
-
No nie offtopujcie offtopowego wątki
Ooo! Stefek dotarł do nieznanego przykazania!
Skoro tak, to wracajmy zatem do naszych bizonów... znaczy się, baranów, oczywiście ;D
Zgadzam się! Ile przeciętny baran z Arabii wytrzyma bizonów (bizunów) at nudam sempiternam? Czy aby wełna mu się nie zgrępluje?
Mosze zszedł z Synaju, stoi przed Żydami trzymając Tablice w ręku, wszyscy czekają, co teraz powie.
- Żydzi - mówi Mosze - mam dla was dwie nowiny, jedna dobra, a druga zła. Od której zacząć?
- Od dobrej - jednogłośnie odparł lud.
- Dobra to ta, że udało mi się sporo utargować tam na górze, miało być 30, zostało tylko 10!
- Szkojach - wykrzyknęli Żydzi - a jaka jest ta zła wiadomość?
- Niestety, cudzołóstwo zostało!
Sam nie lubię cytatami, ale tak się nam watek rozwinął...
-
- Niestety, cudzołóstwo zostało!
Oj, gewalt!
;D
-
Czy przypadkiem sempiternam, nie oznacza wiekuisty?
W tym świetle "40 bizunów na nagą wiekuistość" nabiera zupełnie nowego, prawda znaczenia.
Pamiętam jak w niezapomnianym roku 1939 przez podobne zamieszanie cały nasz oddział dostał się do nieprzyjacielskiej, prawda niewoli. Gdy padł rozkaz "wszyscy w nogi" przez małe nieporozumienie postrzeliliśmy 173 krotnie w obie nogi pewnego sturmbahnfuhrera, przez co okropne on miał do nas pretensje. Zupełnie nie wiem o co - przecież tym sposobem załatwiliśmy mu całkiem pokaźną prawda rentę.