Niezły, ale jeśli za tło przyjąć obecne produkcje kabaretowe, a to nie jest wyczyn.
Ani tym bardziej komplement.
Cieszę się, że są ludzie, którym telewizyjna plastelina nie prostuje bruzd.
O ile kabaret na żywo jeszcze (czasami) się broni, to w ŚMP to dno, koszmar i parówki.
Szczególnie Kabaret Skeczów Męczących, Smile, Parapopierdoleni, no i ci cudacy z Lublina i Warszawy.
Jeszcze Kabaret Młodych Panów (ledwo) się broni no i Hrabi. Może Nowaki.
Są też młode kabarety, które głupieją zaraz po pojawieniu się w telewizorze.
óff