Ciekawe, co z tego wyjdzie. Mogę tylko powiedzieć, że ja zrobiłem, co mogłem i poczekam z pozwem przeciwko PZPS do zakończenia mistrzostw. Szkoda byłoby wcześniej zakończyć istnienie związku, niż taką imprezę.
A co do "rewelacji" sportowych, to chyba trzeba skomentować żenujące zachowanie w US Open pewnej pani: