Rodzina Poszepszyńskich - fanklub im. Kaprala Jedziniaka
Kategoria ogólna => Dyskusja ogólna => Wątek zaczęty przez: the_hated_one w 23 Września 2007, 18:57:21
-
Jakiś czas temu zalała nas i potopiła co poniektórych masa dowcipów o tym, jaki to Chuck jest. Powiedzmy sobie szczerze: przy Dziadku Jacku to Chuck nawet trzasnąć i prasnąć by nie potrafił, o doprowadzania wszystkiego do po wszystkim nie wspominając. Chciałbym więc zaproponować porównanie Chucka do Dziadka i pokazanie w ten sposób mizerności bohatera "Z pół obrotu". Bo wiadomo, że Dziadek Jacek też robi pół obrotu, ale zakrętką od słoika z drzemem. Ostatni raz miało to siłę 3 stopni w skali Richtera.
-
Dziadek Jacek jest w 1/8 Mandżurem. Nie ma to nic wspólnego z jego przodkami, zjadł po prostu jednego.
-
No dobrze,a jak by tu powiązać Dziadka Jacka z blondynkami,bo ostatnio mieliśmy też falę blond dowcipółw?
-
Do blondynki to by dziadka Jacka nie trzeba przywiązywać, na pewno by nie uciekł. Zwłaszcza, jeśli by była apetyczna i majętna...
-
Sylwia chyba była blondynką? :>
-
Nie jest istotne, czy Sylwia była blondynką, tylko to, że była szampańską kobietą.
-
Sylwia z dżemem - palce lizać ;D
-
Nie jest istotne, czy Sylwia była blondynką, tylko to, że była szampańską kobietą.
Jedno nie przeszkadza drugiemu, najprawdopodobniej.
Ale mnie ciekawi,bo jakoś umknął mi ten wątek: Co się stao z Sylwią? Bo w jednej serii była, potem już nie...
-
Nie jest istotne, czy Sylwia była blondynką, tylko to, że była szampańską kobietą.
Jedno nie przeszkadza drugiemu, najprawdopodobniej.
Ale mnie ciekawi,bo jakoś umknął mi ten wątek: Co się stao z Sylwią? Bo w jednej serii była, potem już nie...
A potem wyszła za Araba i to podobno czystej krwi. Raczej nieszczęśliwie, za to szczęśliwie powróciła.
-
Maurycy poślubił Sylwię,a potem się znią rozwiódł,a potem ponownie ja poślubił,zdaje mi się,że jeszcze po drodze posłubił matkę Sylwi,a swoją teściową,straszne zamieszanie panie dzieju...
-
Czyli został własnym teściem? To prawie jak w tym angielskim standardzie "I'm My Own Grandpa", który opisuje podobne perypetie pewnej pokręconej rodzinki... Ale na szczęście własnym dziadkiem Maurycy nie został. To by było zaś... ;D
-
A jak skończył się romans Gertrudy Czaji z NRD, z Maurycym? Nie doszedłem tak daleko, znam tak naprawdę ledwo około 50 odcinków, słucham sobie co dzień w pracy. Patrzą na mnie pomału jak debila, no ale cóż na opinię pracuje się latami. :D
-
A ja dzisiaj miałem ciężki dzień i pozwoliłem sobie tu zajrzeć, ale jest już 2:00 w nocy, więc "chyba już pora iść spać, dziś już się nic nie wydarzy, chyba już można się położyć, marzeń na jutro trzeba namarzyć" – znacie to? Jestem dogłębnie przekonany, że to znacie. 8)
-
O, Ruuuustiiig! Long time no hear!
Znamy, znamy, ale aj bym w tych rozważaniach poszła jeszcze dalej, bo w końcu naprawdę nie dzieje się nic, i nie stanie się nic, aż do końca... I to niezależnie od tego, co pijamy w parku, najprawdopodobniej ;D
-
A jak skończył się romans Gertrudy Czaji z NRD, z Maurycym? Nie doszedłem tak daleko, znam tak naprawdę ledwo około 50 odcinków, słucham sobie co dzień w pracy. Patrzą na mnie pomału jak debila, no ale cóż na opinię pracuje się latami. :D
Ano tak samo się skończył jak i całe nrd...
A odnośnie kolegów z pracy.
Poczekaj, aż zaczną patrzeć szybko i wtedy zrób nagły unik.
Efekt gwarantowany, przećwiczone ;D
-
A odnośnie kolegów z pracy.
Poczekaj, aż zaczną patrzeć szybko i wtedy zrób nagły unik.
Efekt gwarantowany, przećwiczone ;D
Proponuję w pracy ustawić sobie na kompie jako strone startową nasze forum i pisać. Efekt murowany ;D
-
Jak mawiali Rzymianie: ficum, micum i po crzycum.
-
Jak mawiali Rzymianie: ficum, micum i po crzycum.
Po crzycum? Czyżby chodziło o capstrzyk?