Rodzina Poszepszyńskich - fanklub im. Kaprala Jedziniaka
Kategoria ogólna => Aktualności => Wątek zaczęty przez: Cezarian w 25 Listopada 2013, 23:39:15
-
Wypadałoby, żeby pierwszy wpis w wątku był na temat (czy na pewno, ale niech będzie). Tak więc, jak w wątku, dobra była Kobra? Dla mła owszem, sporo przewrotności, zaskakujący zwrot akcji, choć jakieś niekonsekwencje (George) jednak były. I troszeczkę za krótko i troszeczkę za mało czarnego humoru (opcjonalnego). Mimo to, a właściwie właśnie dlatego, tak trzymać. Mam nadzieję, że kolejna Naja Naja uderzy ponownie i znienacka (nie mylić z Nienackim).
Można podczas Kobry poprawiać umowę o roboty budowlane? Można!
-
Nudna, przewidywalna, pretensjonalna - ale była!
Widok sypiącego się Woronowicza - bezcenny, a oddychający trup - rewelka.
No i Columbo w roli Frycza - palce lizać.
-
... a oddychający trup - rewelka.
Bo to nie był trup jak się okazało. :D
-
... a oddychający trup - rewelka.
Bo to nie był trup jak się okazało. :D
I pewnie dlatemu oddychał :)
-
Ten Woronowicz (kto to jest???) położył kobrę - jak można takiego beznadziejnego bandytę brać do kobry?
I w ogóle to drętwo było...
-
No cóż... Na 95% oglądalność jak kiedyś to liczyć chyba nie za bardzo mogą...
-
Spokojnie, od czegoś trzeba zacząć. Żałuję tylko, że trup nie wypadł z szafy...
-
Bo nie było szafy!
A Kamillę ubili :(
-
Bo nie było szafy!
A Kamillę ubili :(
I tak była za stara do tej roli, to może i dobrze? Przynajmniej ZUS wyszedł na tym dobrze.
-
Przynajmniej ZUS wyszedł na tym dobrze.
A ktoś wychodził z przedstawienia? Musiałem przeoczyć...
-
Przynajmniej ZUS wyszedł na tym dobrze.
A ktoś wychodził z przedstawienia? Musiałem przeoczyć...
Raczej przesłyszeć. Wyraźnie było słychać, jak zadowolony przedstawiciel ZUS opuścił salę po zastrzeleniu Georga. Będzie zresztą miał z tego powodu dyscyplinarkę, gdyż dał się nabrać autorom, że George rzeczywiście nie żyje, choć jako odpowiedzialny urzędnik, odpowiedzialnego urzędu powinien tak wątłą intrygę rozgryźć. Jeżeli w ogóle mógł wyjść ze spektaklu, to co najwyżej po śmierci Kamili.
-
Ty na pewno oglądałeś ten sam spektakl, co ja? Bo ja widziałem, że zastrzelili Tomasza :-\
-
Ty na pewno oglądałeś ten sam spektakl, co ja? Bo ja widziałem, że zastrzelili Tomasza :-\
A rzeczywiście! Po namiętnym pocałunku z Georgem!
-
To jednak co innego oglądaliśmy...
-
Jasne, a świstak siedzi i zawija sreberka...
@Tony
Ale on oddycha!
-
Ale on Tomasz!
-
Co prawda nie oglądałam, ale się wypowiem... Myślę, że zbytnio surowi jesteście w krytyce. No bo skąd wziąć do spektaklu, i to na żywo, prawdziwego trupa?
-
Co prawda nie oglądałam, ale się wypowiem... Myślę, że zbytnio surowi jesteście w krytyce. No bo skąd wziąć do spektaklu, i to na żywo, prawdziwego trupa?
Mimo wszystko, przy obecnej technice? Trupa można zdobyć na tysiące sposobów i to prawie dowolnej świeżości, nawet drugiej!
-
A co na to sanepid i inspekcja pracy? I na podstawie jakiej umowy rzeczonego trupa zatrudnić? A związki zawodowe?
-
Co prawda nie oglądałam, ale się wypowiem... Myślę, że zbytnio surowi jesteście w krytyce. No bo skąd wziąć do spektaklu, i to na żywo, prawdziwego trupa?
A mogłaś!
Z 5 kamer.
W internecie.
Spektakl na żywo to i żywy trup ;D
-
Co prawda nie oglądałam, ale się wypowiem... Myślę, że zbytnio surowi jesteście w krytyce. No bo skąd wziąć do spektaklu, i to na żywo, prawdziwego trupa?
Mam nagrany pierwszy akt, ten z żywym trupem - jak chcesz to zrucę...
-
Co prawda nie oglądałam, ale się wypowiem... Myślę, że zbytnio surowi jesteście w krytyce. No bo skąd wziąć do spektaklu, i to na żywo, prawdziwego trupa?
Mam nagrany pierwszy akt, ten z żywym trupem - jak chcesz to zrucę...
Nie, nie zrucaj, lepiej zruc urywki
-
Urywków nie mam, zresztą tam pewnie nuuuda, żadnych trupów ;D
-
Urywków nie mam, zresztą tam pewnie nuuuda, żadnych trupów ;D
Niekoniecznie. Miał nawet być dowcip o tęczy lub jej trupie.
-
Opowiedziałabym anegdotę o tęczy, ale boję się, że ją spalę...
-
Opowiedziałabym anegdotę o tęczy, ale boję się, że ją spalę...
Ano własnie. Może tęcza była z brodą?
-
Tęcza nie, ale anegdota na pewno. Zapewne pamięta co najmniej pożar Reichstagu, o ile nie Rzymu za Nerona...
-
Tęcza nie, ale anegdota na pewno. Zapewne pamięta co najmniej pożar Reichstagu, o ile nie Rzymu za Nerona...
Oj tam oj tam. A co to Neron nie miał brody i to jeszcze przed osiągnięciem postaci trupa?
-
Tęcza nie, ale anegdota na pewno. Zapewne pamięta co najmniej pożar Reichstagu, o ile nie Rzymu za Nerona...
Oj tam oj tam. A co to Neron nie miał brody i to jeszcze przed osiągnięciem postaci trupa?
I to w kolorze ognistym...
-
Tęcza nie, ale anegdota na pewno. Zapewne pamięta co najmniej pożar Reichstagu, o ile nie Rzymu za Nerona...
Oj tam oj tam. A co to Neron nie miał brody i to jeszcze przed osiągnięciem postaci trupa?
I to w kolorze ognistym...
Chodzi Ci o to, że broda aż paliła mu się do roboty?
-
Wczorajszą reaktywację „Kobry” – spektakl „Dawne grzechy” w reżyserii Krzysztofa Langa - obejrzało ponad półtora miliona telewidzów, więcej niż którąkolwiek z tegorocznych premier Teatru Telewizji.
Więcej pod adresem http://www.polityka.pl/kraj/opinie/1562755,1,kobra-wrocila-do-tvp-sukces-duzy.read#ixzz2lvVzu5so
Dwuaktowa kameralna sztuczka Rogera Mortimera-Smitha uwodzi umownością – lekkim puszczeniem oka do widza, jest nieco staroświecka, z angielska dystyngowana, pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji, a aktorom daje szanse na stworzenie pełnokrwistych typów. Tomasz Karolak i Adam Woronowicz grają ze smakiem komediową wariację na temat bohaterów „Myszy i ludzi” Steinbecka – domorosłych londyńskich gangsterów, Kamilla Baar – porwaną przez nich córkę bogatego przemysłowca, zaś Jan Frycz – wersję porucznika Kojaka z włosami. Wszyscy, oczywiście, piją herbatę. Całość mogła się z powodzeniem podobać.
Więcej tu: http://www.polityka.pl/kraj/opinie/1562755,1,kobra-wrocila-do-tvp-sukces-duzy.read#ixzz2lvVRvt3e
Czy ja oglądałem inna Kobrą czy po prostu staję sie niemożliwie wybredny?
Jak się okazuje - nie tylko ja:
Przejęzyczenia i pomyłki można wybaczyć, w końcu to ogromny stres występować na żywo przed półtoramilionową publicznością. Niestety, złej reżyserii, drewnianej gry oraz nietrafionej obsady (poza Fryczem) fani teatru nie wybaczą!!! Woronowicz jako gangster??, Karolak jako amant??? Baar tylko wyglądała, a widzowie ziewali, co utrwalił operator kamery.
Cały tekst tu: http://wyborcza.pl/1,75475,15021857,Poltora_miliona_widzow_obejrzalo_poniedzialkowa__Kobre_.html#ixzz2lvWwjydD
-
Trudno mi w takiej sytuacji bronić, zwłaszcza trupa, jednak wymysliłem coś pozytywnego. Dobrze, że Kobra wróciła i oby tak dalej. Nawet z tą całą Baar, czy jak ja tam.
-
Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie bar jest ok...
-
To zależy co w tym barze mają, jak na kasie siedzi Baar to ok.
-
Jaki k... Kojak_
Columbo!!!
Jak ja nie cierpię wszelakiej prasy.
Kobra była i dobrze.
O reszcie - sza!
-
Ale widzowie ziewali - sam widziałem/ziewałem!
-
Ale widzowie ziewali - sam widziałem/ziewałem!
Jak one...
Chciałem powiedzieć, że to że była, to jedyny pozytyw.
Ot, co.
-
Najprawdopodobniej nie załapaliśta tych wysublimowanych nawiązań do Steinbecka... ::)
Ostatnio czytałam recenzję innej Cobry, sprzed lat już ładnych paru, z której (recenzji, nie kobry) wynikało, że miłośnicy Chandlera powinni się od tej adaptacji trzymać możliwie z daleka, a reszta może obejrzeć, ale w zasadzie lepiej sobie znaleźć inne zajęcia na wieczór.
No ale jak się w roli Marlowa obsadza Wilhelmiego... ::)
-
Wilhelmiego... ::)
Co masz do Wilhelmiego?
Oglądałem te Kobre.
Nędza.
-
No powiedzmy, że zmęczony amant w typie Humphreya Bogarta to on nie jest.
-
Najprawdopodobniej nie załapaliśta tych wysublimowanych nawiązań do Steinbecka... ::)
A ty skąd wiesz - oglądałaś???
-
Ja chce do domu!!!
-
No to spadaj!
-
Ja chce do domu!!!
I po co się wyprowadzałeś?
-
Ja chce do domu!!!
A gdzie to jest?
-
Najprawdopodobniej nie załapaliśta tych wysublimowanych nawiązań do Steinbecka... ::)
A ty skąd wiesz - oglądałaś???
No przecież w recenzji o myszach i ludziach było.
-
Opowiedziałabym anegdotę o tęczy, ale boję się, że ją spalę...
Są różne metody na zdobywanie ognia:
-
I najprawdopodobniej w ten sposób starożytni Słowianie rozpalali ogień?
Tylko jak podpalić świeże kwiaty? To już trzeba być dobrą bojówką...
-
I najprawdopodobniej w ten sposób starożytni Słowianie rozpalali ogień?
Tylko jak podpalić świeże kwiaty? To już trzeba być dobrą bojówką...
No jak oni te studia kończą, że tak sobie pozwolę na cytat... Przecież napisane jest "z zebranych wcześniej kwiatów". Mogą być już wysuszone...
-
Od prawidłowo przygotowanego koktajlu Mołotowa nie takie rzeczy się zapalały.
-
I najprawdopodobniej w ten sposób starożytni Słowianie rozpalali ogień?
Tylko jak podpalić świeże kwiaty? To już trzeba być dobrą bojówką...
No jak oni te studia kończą, że tak sobie pozwolę na cytat... Przecież napisane jest "z zebranych wcześniej kwiatów". Mogą być już wysuszone...
Owszem, ale nie muszą. Zapis "z zebranych wcześniej kwiatów" jest zbyt ogólny do takiego wnioskowania, co jednoznacznie prowadzi do konstatacji, że "wcześniej" oznacza także "tuż przed". Od razu zaznaczam, że bez skończenia studiów, które skończyłem, nigdy bym na coś takiego nie wpadł, niestety, na szczęście.
Koktajl Mołotowa z kwiatów? To by się imiennik koktajlu zdziwił.
-
No jak oni te studia kończą,
ONE!!!!!
Kwestia brzmi - "Jak one te studia kończą, skoro tak ciężko myślą..." i pochodzi z filmu Kogel-Mogel, kiedy to Kasia próbowała zawaletować w akademiku. A powiedziała to pani portierka z wysokości (niskości) portierni.
-
Ty to filmy oglądasz... ;)
-
To był luźny cytat...
-
To był luźny cytat...
Odpowiedź godna samego Nelsona.
A jak wczorajszy teatr? Pytam, bo niestety nie oglądałem, gdyż byłem w teatrze.
-
luźny cytat...
A cóż to kurna za twór???
-
To był luźny cytat...
Odpowiedź godna samego Nelsona.
A jak wczorajszy teatr? Pytam, bo niestety nie oglądałem, gdyż byłem w teatrze.
Teatr w sam raz dla Stefana - "dupa" była ulubionym słowem Janka Kosa, w różnych wariantach, szczególnie marszczona...
-
To był luźny cytat...
Odpowiedź godna samego Nelsona.
A jak wczorajszy teatr? Pytam, bo niestety nie oglądałem, gdyż byłem w teatrze.
Teatr w sam raz dla Stefana - "dupa" była ulubionym słowem Janka Kosa, w różnych wariantach, szczególnie marszczona...
No właśnie, nastawiałem się na Kosa, a tu dupa. Straciłem coś, oprócz dupy?
-
Trochę... ale strasznie awanturujący się byli, cięzko było wytrzymać - dopiero na koniec Janek krawat założył.
-
Trochę... ale strasznie awanturujący się byli, cięzko było wytrzymać - dopiero na koniec Janek krawat założył.
To dobrze, bo mniej się awanturował?
-
Mniej, ale niewiele:
(http://www.narodowy.pl/upload/binaries/zdjeciaspektakle/udreka/udreka_17.JPG)
-
Ładne ujęcie. Może rzeczywiście Anna podobno trochę do Wilhelmiego?
-
A ja znalazłem kilka starych odcinków Kobry na YouTube. Oglądam...
Aż łza w oku się kręci - taka jakość... ;)
-
O ile pamiętam, to w Empiku, Merlinie etc. można nabyć trochę odcinków, jakby ktos potrzebował prezent na święta. Podobno w dobrej jakości...
-
Jakoś tak trafiłem na. Pan który tworzył tę czołówkę miał dość luźne pojęcie nt tego jak wygląda korb... kobra.
http://tparchiwum.wrzuta.pl/film/60fjq21tmMS/teatr_sensacji_kobra_-_czolowka_w_kolorze
-
Ogon ma? Wyłącznie!
Język ma? Długi!
Okulary ma? To naja naja!
-
No w sumie racja. Chodziło mi wyłącznie o to, że coś dużo u tej kobry otworów paszczą. Paszczowych.
-
No w sumie racja. Chodziło mi wyłącznie o to, że coś dużo u tej kobry otworów paszczą. Paszczowych.
Ciekawe w sumie, czy można się uśmiechać pełną paszczą?
-
Ciekawe w sumie, czy można się uśmiechać pełną paszczą?
Zwierzęta wg różnych ekspertów*) się nie śmieją. Ale każdy posiadacz psa wie, że to nieprawda. Czy paszczą... to już mniej oczywizde. W mych stronach rodzinnych pies uśmiechał się pewnego razu pełną paszczą gdy mama <autocenzura> kota za bałagan uczyniony w okolicach miski.
*) Ci sami eksperci wielce byli swego czasu radzi gdy "odkryli" że ptaki ziewają. Cóż... tyż mi odkrycie. W latach dziecięcych, podczas konserwacji roweru, często asystowało mi stadko znudzonych indyków. Ziewały i czekały aż się oddalę, by poczęstować się nakrętkami z przerzutki...
-
W latach dziecięcych, podczas konserwacji roweru, często asystowało mi stadko znudzonych indyków. Ziewały i czekały aż się oddalę, by poczęstować się nakrętkami z przerzutki...
Nie daj Boże taki głod...
-
Nie daj Boże taki głod...
Raczej to był rodzaj sportu. Ale do adremu. Natknąłem się wczoraj na ten oto klasyczny kobrowy teatrzyk, jest to bardziej czarna komedia niż kryminał, ale mimo tego a moze właśnie dlatego polecam:
Ciekawe że na podobnym założeniu "spółki morderców" zapewniających sobie wzajemnie alibi oparty był pewien PRLowski film, również niezły, choć w przeciwieństwie do ww. teatrzyku nie będący komedią. Grało tam zdaje się kilka osób z obsady "Vabanku", a na końcu wszyscy przypadkowo... no nie spoilujmy, ale nic poza tym nie pamiętam.
-
Kociemniak tam grał, Pietraszak tam grał i nawet Peszko tam grał.
Rok 1988 bodaj (może 86) i super peerelowaka technika.
Film nawet niezły, ale także z przeslaniem, by dbać o zawory gazowe.
W ostatnim półroczu (może roczu) był emitowany przez Kino Polska.
-
A ja ni w ząb nie pamiętam.
A kobrze Dudek! I to jaki młody, choć kolorowy!
To jednak jest skandal, że Baader podsyła nam tu kobrę! Niby kiedy mam to obejrzeć?
-
http://www.filmweb.pl/film/Tr%C3%B3jk%C4%85t+Bermudzki-1988-11202 (http://www.filmweb.pl/film/Tr%C3%B3jk%C4%85t+Bermudzki-1988-11202)
Bedzie nawet w tvpuls zaniedlugo.
-
A no dyć! Pamiętam jak kumpel opowiadał ten film i, poza tzw momentami, wspomniał też, że facet rozpuścił tam w kwasie rzecz niezwykle w 88 czy 89 cenną: kasetę VHS!!
-
Ach te seanse VHS! Cała noc bez grama alkoholu. Kto by to teraz wytrzymał?
-
Ale dlaczego? VHS była czuła na opary???
-
A kto pamięta wysadzone w "Trójkącie Bermudzkim" schronisko?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Schronisko_na_Polanie_Pisanej
-
No proszę - ileż to ciekawostek kryje się w cieniu...
Miałem kiedyś takiego nissana:
(http://fototeka.fn.org.pl/public/cache/1-F-2029-5-440x800.jpg)
-
Osz qr... No to mnie zaskoczyłeś. Byłem przekonany że to były jakieś wczesne F/X - y. Nawet się zastanawiałem jak oni tak realistycznie to zrobili, bo zwykle wysadzany w epoce przedkomputerowej model wygląda jak model. A tu proszę.....
-
A kto pamięta wysadzone w "Trójkącie Bermudzkim" schronisko?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Schronisko_na_Polanie_Pisanej (http://pl.wikipedia.org/wiki/Schronisko_na_Polanie_Pisanej)
No bravou Yasiu!
-
Z przykrością stwierdzam, że nie pamiętam. Zresztą, ja Tary polskie słabo, co innego słowackie. Tak jakoś wyszło.
-
Z przykrością stwierdzam, że nie pamiętam. Zresztą, ja Tary polskie słabo, co innego słowackie. Tak jakoś wyszło.
Ha! No i złapaliśmy Cezariana na antypatriotyzmie! A co?! Polskie już nieładne? Pisz Pan pismo!*
* jakoś to tak z tym dyrektorem ukraińskiej tv było, tylko jak tu poszturać i popopychać Cezariana na odległość...
-
Z przykrością stwierdzam, że nie pamiętam. Zresztą, ja Tary polskie słabo, co innego słowackie. Tak jakoś wyszło.
Ha! No i złapaliśmy Cezariana na antypatriotyzmie! A co?! Polskie już nieładne? Pisz Pan pismo!*
* jakoś to tak z tym dyrektorem ukraińskiej tv było, tylko jak tu poszturać i popopychać Cezariana na odległość...
Nigdy! Będę bronił polskości Tatr, jak Stefek Galicyjskości Galicji!
-
Hawk!
-
Jakby co, to mogę się przyłączyć. Po latach szkolenia w obronie polskości Sudetów i słowiańskości Wrocławia, to ja nie takie rzeczy...
Tylko, że akurat na Tatrach mi nie zależy. Ale dla zasady mogę.
-
Dlaczego? Tatry z dżemem, albo jakoś tak?
-
Jedyny dżem, jaki mi się kojarzy z Tatrami, to traffic jam na zakopiance. Dziękuję.
-
O ile pamiętam, to w Empiku, Merlinie etc. można nabyć trochę odcinków, jakby ktos potrzebował prezent na święta. Podobno w dobrej jakości...
Jeśli chodzi o jakość to do dobrej jej daleko...
-
Jedyny dżem, jaki mi się kojarzy z Tatrami, to traffic jam na zakopiance. Dziękuję.
A od słowackiej strony?
-
Aha. A na tę słowacką stronę to którędy? Szosą na Zaleszczyki?
-
Aha. A na tę słowacką stronę to którędy? Szosą na Zaleszczyki?
Szosą na Jeżewo.
-
Aha. A na tę słowacką stronę to którędy? Szosą na Zaleszczyki?
Dlaczemu mówisz tę, skoro wszyscy mówią tą?
-
Tą stronę? To może jeszcze "tę stroną"?
-
Tą stronę? To może jeszcze "tę stroną"?
Ciepło, ciepło. I jeszcze 15 siepnień. Tak pisze na murze. W dwytysięcznym czternastym.
Taka jest obowiązująca polszczyzna z radia i telewizora.
I trzeba wziąść przykład i tak mówić.
-
A ja tam mówię jak umiem i się nie przejmuję. A co.
-
Powinieneś sie pochylić nad tym zagadnieniem z głęboko trosko. Względnie z głembokom troskom.
-
Oraz wielkom siłom?
-
I godnościom osobistom.
-
Wężykiem, wężykiem?
-
A dzień dzisiejszy to pies?
A dzień wczorajszy i jutrzejszy?
-
Na TyTrąbo(TM) jest pełny zestaw odcinków serialu "Kapitan Sowa na tropie". Film jest oczywiździe siermiężny z dwóch powodów: raz z racji systemu jaki tam jest siłą rzeczy pokazany, dwa - że to po prostu bardzo stary film. Ale i tak się broni i ogląda się go z niejaką przyjemnością. Powodem jest absolutna ekstraklasa aktorów, z których każdy wart jest 100x więcej niż wszyscy <ev> zaludniający dziś tok szoły i inne takie w telewizji zwanej, nie wiadomo w sumie czemu, publiczną... No bo Pola Raksa w roli szwarccharakteru... palce lizać...
-
Kapitan Sowa rządzi!
Dziękuję za uwagę.
-
No bo Pola Raksa w roli szwarccharakteru... palce lizać...
Marusia??? Ano tak, bo przecież ruda...
-
Na trąbie jest omal wszystko, z czego większość o dziwo legalnie.
Np ZF Kard ma swój kanał z filmami.
-
Tylko jeszcze przydałby się tv z możliwością podpięcia do neta - bo na monitorze nie fajnie się ogląda...
-
I trochę czasu żeby to oglądać.
-
Tą stronę? To może jeszcze "tę stroną"?
Ciepło, ciepło. I jeszcze 15 siepnień. Tak pisze na murze. W dwytysięcznym czternastym.
Taka jest obowiązująca polszczyzna z radia i telewizora.
I trzeba wziąść przykład i tak mówić.
(http://asset-8.soup.io/asset/7103/3006_87fb_480.jpeg)
-
Ciekawe, czy to on pisze, czy ona?
-
ala ma kota
-
Ciekawe, czy to on pisze, czy ona?
Chyba ten, co poszł/poszeł?
-
Ciekawe, czy to on pisze, czy ona?
Chyba ten, co poszł/poszeł?
Ona - poszła
On - poszeł?
-
Mówi się poseł. Albo - eurodeputowany.
-
Albo polodeputowany, o tych z Wiejskiej.
-
Albo, po prostu za klasykiem: kury szczać im prowadzać, a nie politykę robić?
-
Co t, ósma trzynaście?
-
TVP Kultura, w każdy czwartek o 21.15 stara, ale podobno jara Kobra. Do redundancji!
-
I jak - ktoś redunduje albo ogląda?
Oglądalim: "Brydż" (niezłe, no i lubie grać w brydża) i "Czwarty manekin" (no tyż może być...). Te realia wczesnych '70 moga przyprawić o rozmarzony sentyment albo o wymioty, zależy od aktualnego stanu ducha...
Dzisiaj "Amerykańska guma do żucia Pinky"!
-
I jak - ktoś redunduje albo ogląda?
Oglądalim: "Brydż" (niezłe, no i lubie grać w brydża) i "Czwarty manekin" (no tyż może być...). Te realia wczesnych '70 moga przyprawić o rozmarzony sentyment albo o wymioty, zależy od aktualnego stanu ducha...
Dzisiaj "Amerykańska guma do żucia Pinky"!
No to czemu pan nieprzy[omina?
-
Toż przecież przypominam!
Kobra - Amerykańska guma do żucia "Pinky"
24 lipca 2014, godz. 20:10
Podczas letnich wakacji na wybrzeżu dochodzi do tragedii. Zostaje zamordowany właściciel lodziarni, niejaki Listkowski. Milicja rozpoczyna dochodzenie w tej ponurej sprawie. Kapitan przesłuchuje ludzi, którzy byli związani z denatem...
Reżyseria:
Józef Słotwiński
Wykonawcy:
Emil Karewicz, Krzysztof Kowalewski, Ryszard Barycz, Bolesław Płotnicki, Joanna Jędryka, Barbara Klimkiewicz, Aleksander Sewruk, Krzysztof Kalczyński, Janusz Kłosiński, Irena Karel - jej to już tak dawno nie widziałem, że zapomniałem jak wygląda :-\
-
Jak ktoś nie da/dał rady, to akurat "Brydź" i "Guma" jest na YT...
-
Kurczę, idę akurat na koncert Montion Trio...
-
Kowalewski jest boski, plutonowy "zaraz podejmę decyzję" ;D
-
Dwie pierwsze mam. A dwie ostatnie, w tym dzisiejszą, niestety się spóźniłem z pracy.
-
Kowalewski jest boski, plutonowy "zaraz podejmę decyzję" ;D
Faktycznie ;D
Jak ktoś nie da/dał rady, to akurat "Brydź" i "Guma" jest na YT...
Gdzie? Bo tylko ten kawałek znalazłam?
-
Kowalewski jest boski, plutonowy "zaraz podejmę decyzję" ;D
Faktycznie ;D
Karel: "rozmawialiśmy, również, powiedzmy" ;D
Po pierwszym kwadransie myślałem, że to kabaret a nie kobra ;)
-
Jak ktoś nie da/dał rady, to akurat "Brydź" i "Guma" jest na YT...
Gdzie? Bo tylko ten kawałek znalazłam?
[/quote]
Być był, bo go tam obejrzałem... Poszukam w wolnej chwili. Może YT ma coś takiego jak historia obejrzanych programów...
-
Jeśli byłeś zalogowany, to jest szansa.
Może gryzoń też ma?
-
Czy w ten czwartek też będzie kobra? Bo przypadkiem mam dostęp do telewizora i może nawet wśród pińciuset takich samych programów uda się wyłowić ten właściwy kanał?
-
Bedzie, ostatni odcinek tego lata, choć obsada nie tak porywająca:
31 lipca 2014, godz. 20:10
Spektakl teatru telewizji Kobra. Akcja spektaklu rozgrywa się na wyścigach konnych. W trakcie gonitwy, w obecności 10 osób, zostaje zamordowany operator filmowy Aleksander Brajłowski...
Kobra - Szafir jak diament
Reżyseria:
Maria Kaniewska
Wykonawcy:
Ryszard Bacciarelli, Włodzimierz Nowak, Bolesław Płotnicki, Józef Pieracki, Ryszard Barycz, Aleksandra Zawieruszanka, Krystyna Karkowska, Nika Sołubianka, Wojciech Sztokinger, Janusz Kłosiński
A że my akurat bez dostępu do tv, to oglądaj - bilans będzie się zgadzał :)
-
Szafir jak diament, masło jak margaryna ;)
Akcja na wyścigach? To może Chmielewska?
-
Zobaczym. Perla jest, paluszki som, upał jest.
Można oglądować.
-
Cholera jasna, nie miał kiedy klient się rozliczać 0>[
Kto zabił?!?
-
Zła babeczka.
Zawiedziona kochanka.
-
No tak.
Szerszelafam.
Czyli jednak nie żaden z koni.
-
Jasna d..a, nie oglądałem. Straciłem coś? Zabójcę?
-
O ile nie jesteś katem (nie jeseś?) to nie straciłeś zabójczyni.
-
No tak.
Szerszelafam.
Czyli jednak nie żaden z koni.
To koń też był podejrzany???
-
No tak.
Szerszelafam.
Czyli jednak nie żaden z koni.
To koń też był podejrzany???
I to głównym!
A w zasadzie klacz. Ka.
-
Zabił Baciarelli.
No ale takim nazwiskiem?
-
<EV> znowu nie miałem jak oglądać...
-
Kolejna Naja Naja odkryta przypadkiem na TyTrąbo:
W roli głównej i niemal jedynej pani Aleksandra Śląska.
-
Ciekawe, tylko teraz trza walczyć z komputera, trudno.
-
Z kim chcesz walczyć?
A taka? Z Cybulskim:
-
Z kim chcesz walczyć?
Z oglądaniem z komputera. S:)