Rodzina Poszepszyńskich - fanklub im. Kaprala Jedziniaka
Kategoria ogólna => Dyskusja ogólna => Wątek zaczęty przez: Fasiol w 19 Lipca 2007, 19:37:29
-
Przekrój.18.07.2007
Pomysłowość narodu nie zna granic.
Na Lubelszczyźnie był "specjalista" od wyszukiwania i rozbrajania granatów metodą ekologiczną. Obejmował pień grubego drzewa ramionami, tak że przy ładunku manipulował po omacku. Ale jak słusznie sądził, w razie wybuchu pień chronił resztę ciała. Jego koncepcja się sprawdziła. Stracił tylko prawą rękę.
Coś mi się wydaje że szkolił go kapral Jedziniak.
-
Długo (12 s) zastanawiałem się, co jest nie tak w tej informacji.
No i w końcu wpadłem - on powinien przekrawać (trudne, galicyjskie słowo) te granaty, jak wskazuje nazwa źródła.
Zgadłem?
-
źródło-czytelnia.onet.p
Zakończnie najnowszego Harry'ego Pottera
Ojciec Rydzyk zabije Harrego Pottera !
Wycie wiatru zagłuszało trzask zderzających się różek świetlnych. Pomimo miażdżącej przewagi fizycznej przeciwnika Harry Potter zwinnie unikał ciosów ojca Rydzyka, od czasu do czasu groźnie kontratakując. Raz nawet udało mu się przebić przez zasłonę, a jego pałeczka wylądowała na barku starszego z walczących i przecinając sutannę, dotarło do ciała.
Moherowy Lord zadrżał, wydawało się że poczuł ból, ale była to tylko chwila. W następnej rdzawo-czerwona klinga ojca Rydzyka spadła na metalową konstrukcję zawieszonego nad przepaścią pomostu, odrywając od niej spory kawałek, który runął potem w przepaść. Wzrok Harrego odruchowo podążył za tym fragmentem metalu. Ułamek sekundy nieuwagi - to było wszystko czego potrzebował jego przeciwnik.
Świetlna różdżka wylądowała na dłoni młodego czarownika odcinając ją przy nadgarstku. Ból był potworny, Harry poczuł odór własnego palonego ciała, potem dodarło doń że przegrał. Mroczny przeciwnik nie zadał jednak ostatecznego ciosu, ale groźnie nachylił się ku niemu.
- Nikt stąd nie ucieknie, ani Ty, ani twoi przyjaciele. Nie zmuszaj mnie abym Cię zabił, tak jak zabiłem panią Rowling. -
- Nigdy się do Ciebie nie przyłączę ! - warknął Harry Potter kurcząc się z bólu,
- Gdybyś tylko pojmował potęgę Moherowej Strony Mocy - westchnął Ojciec Rydzyk, zastanowił się przez chwilę, wreszcie spytał:
- Pani Rowling nigdy nie powiedziała Ci co stało się z twoim ojcem ? -
Wspomnienie ojca rozpaliło gniew młodego adepta magii.
- Powiedziała mi dosyć, powiedziała że go wyegzyrcozmowałeś ! - wypowiadając to ostatnie słowo młody czarownik skrzywił się z niesmakiem.
- Nie ! To ja jestem twoim ojcem ! -
Zszokowany Harry spojrzał na postać w czerni, wreszcie odepchnął od siebie tę myśl:
- To nieprawda ! To niemożliwe ! -
- Posłuchaj głosu swojego serca, wiesz że to prawda. -
Harry chciał zaprzeczyć, ale nie mógł; wyraźnie czuł prawdę w głosie Moherowego Lorda. Ale jeżeli ojciec Rydzyk mówił prawdę, dlaczego kłamała Pani Rowling ? Moherowy Lord ciągnął:
- Przyłącz się do mnie ! Razem będziemy najpotężniejsi na rynku mediów ! Założymy nowe imperium, w którym nie będzie tych nudnych staruszek, ale od rana do wieczora filmy dla dzieci i młodzieży, a wieczorem filmy akcji oraz "różowa seria" tylko dla dorosłych. Nasze dekodery będą rozchodzić się jak świeże bułeczki. I będziemy tym imperium rządzić razem: ojciec i syn ! -
Ze stoickim spokojem Harry podjął decyzję, do której przygotowywał się całe życie:
- Nigdy za tobą nie pójdę ! - krzyknął i rzucił się w przepaść tak głęboką, że spadanie sprawiało wrażenie nieskończonego lotu. Wiedział, że nic nie będzie już w stanie powstrzymać jego upadku".
-
To wyjaśnia wątek Stefana, czyim ojcem jest ojciec Rydzyk. Harrego Potera.
Co zaś do opowiadanka, to byłoby fajne, gdyba było własne. Przypominam Fasiolowi, że jednak staramy się obchodzić ;) opowiadkami własnego sumptu, no chyba, że to potraktujemy jako wyjątek, albo odpowiedź w tym wątku, na pytanie zadane przez Stefka w innym wątku. To podnosi on- i off-topowośc na nowy wymiar i stawia zarazem pytanie, ile wymiarów ma off-top?
-
ile wymiarów ma off-top?
miliard
-
ile wymiarów ma off-top?
miliard
ang bilion, em aj rait Bruxo?
-
Masz jak zwykle rację, czyli jak zwykle błądzisz, Watsonie.
To zależy, czy bierzemy pod uwagę BrE czy AmE. W UK billion ma 12 zer a w US bilion ma zer tylko 9. Co dowodzi kryzysu amerykańskiej gospodarki. Nawet na podwójne l ich nie stać, wszystko poszło na wojnę w Iraku. BTW, jak bedziemy negocjować odszkodowania, pardon, korzyści z tej ichniej tarczy, to trzeba im patrzeć na ręce, jaką kwotę naprawdę mają na myśli. I gdzie w cyfrach stawiają kropki, a gdzie przecinki. Bo może potem dojść do nieprzyjemnych incydentów, jak się nasze MSZ połapie, ile to naprawdę jest $1.000.000 ;D
-
Właśnie, a ile funtów waży talent funtów szterlingów? Podobno takie zadania zadawał Arystoteles małemu Aleksandrowi Wielkiemu. Nic dziwnego, że ten wybrał ucieczkę ze szkoły, której graincę ostatecznie przekroczył pod Granikiem.
I ten chichot historii. Aleksander był Wielki nawet jak był mały, a taki Bolesław II Rogatka Łysy był łysy, chociaż nie był wcale wielki. Zasłynął natomiast tym, że rodził się bardzo długo: pomiedzy 1220 a 1225r.
-
Tja, a ja dzisiaj w sklepie widziałam metkę "SZYNKA Z ŁYSYCH"... Tylko czy to w ogóle jest śmieszne? Zwłaszcza dla łysych? Pytanie tym istotniejsze, że w tym mięsnym sprzedaje akurat facet, że tak powiem, upośledzony owłosieniowo... Chyba mu łyso...
-
Tja, a ja dzisiaj w sklepie widziałam metkę "SZYNKA Z ŁYSYCH"... Tylko czy to w ogóle jest śmieszne? Zwłaszcza dla łysych? Pytanie tym istotniejsze, że w tym mięsnym sprzedaje akurat facet, że tak powiem, upośledzony owłosieniowo... Chyba mu łyso...
Co do tematu, to polecam piosenkę Piotra Bukartyka - Łysa Piosenka. :)
-
Bukartyk rulez!
-
Bukartyk rulez!
Racja! Szynka z Bukartyka rulez!
-
Bukartyk rulez!
Racja! Szynka z Bukartyka rulez!
tak a propos Bukartyk prowadzi w soboty w Trójce audycje " Ładne Kwiatki" miedzy 10 a 11. Polecam! Całkiem przyjemna audycja skupiająca się na tekastaxh rodzimych wykonawców. Ostatnio była moja ukochana " Śpiączka po przecinku"
-
Bukartyk rulez!
Racja! Szynka z Bukartyka rulez!
tak a propos Bukartyk prowadzi w soboty w Trójce audycje " Ładne Kwiatki" miedzy 10 a 11. Polecam! Całkiem przyjemna audycja skupiająca się na tekastaxh rodzimych wykonawców. Ostatnio była moja ukochana " Śpiączka po przecinku"
Jak będzie Smutny Oddech Szatana to daj znać ;D
-
Bukartyk rulez!
Racja! Szynka z Bukartyka rulez!
tak a propos Bukartyk prowadzi w soboty w Trójce audycje " Ładne Kwiatki" miedzy 10 a 11. Polecam! Całkiem przyjemna audycja skupiająca się na tekastaxh rodzimych wykonawców. Ostatnio była moja ukochana " Śpiączka po przecinku"
Jak będzie Smutny Oddech Szatana to daj znać ;D
Dam nam pewno ;) Tylko się nie zdziw.
-
Co to za "śpiączka"? No nie trzymajcie mnie w niewiedzy.
-
Co to za "śpiączka"? No nie trzymajcie mnie w niewiedzy.
Na prawdę nie wiesz co to za śpiączka??? Coś nie chce mi sie wierzyć.
-
.....
tak a propos Bukartyk prowadzi w soboty w Trójce audycje " Ładne Kwiatki" miedzy 10 a 11. Polecam! Całkiem przyjemna audycja skupiająca się na tekastaxh rodzimych wykonawców. Ostatnio była moja ukochana " Śpiączka po przecinku"
O rety! Dopiero sie zorientowalem, ze w wakacje w soboty miedzy 9 a 12-stą nie molestują nas polityczni i mozna słuchać PR3 :D No nic, mam jeszcze parę tygodni...
-
.....
tak a propos Bukartyk prowadzi w soboty w Trójce audycje " Ładne Kwiatki" miedzy 10 a 11. Polecam! Całkiem przyjemna audycja skupiająca się na tekastaxh rodzimych wykonawców. Ostatnio była moja ukochana " Śpiączka po przecinku"
O rety! Dopiero sie zorientowalem, ze w wakacje w soboty miedzy 9 a 12-stą nie molestują nas polityczni i mozna słuchać PR3 :D No nic, mam jeszcze parę tygodni...
Właśnie czem prędzej w sobotę trzeba się nastawić na słuchanie. Warto to co on wyprawia z językiem polskim jest godne pochwały i zawsze można się pośmiać z głupoty polskich artystów.
A " Śpiączka po przecinku" to Coma. Zespół rockowy a zainteresowanych zapraszam tu www.coma.art.pl
-
Nie lubię Comy w sumie i nie wiem co ma do tego śpiączka.
-
Nie lubię Comy w sumie i nie wiem co ma do tego śpiączka.
Bruxa, powiedz mu, bo mnie nie wypada.
Redford, Cook, Carter? (ten ostatni z innej beczki) nic Ci to nie mówi?
Edit
"d"
-
Nie lubię Comy w sumie i nie wiem co ma do tego śpiączka.
Bruxa, powiedz mu, bo mnie nie wypada.
Retford, Cook, Carter? (ten ostatni z innej beczki) nic Ci to nie mówi?
Nie mówi mi to nic... to znaczy się nazwiska znam, ale co z tego? Czy ja muszę wszystko wiedzieć? Niech mi Bruxa powie...czekam.
-
To sobie jeszcze poczekasz, że zacytuję Shreka...
A słownik sobie, kuna, kupcie jeden z drugim. Ja teraz urlop mam!
A, zresztą, niech ma:
Coma is defined as a state of unconsciousness from which the individual cannot be awakened, in which the individual responds minimally or not at all to stimuli, and initiates no voluntary activities.
The comma is a valuable, useful punctuation device because it separates the structural elements of sentences into manageable segments.
Wystarczająco wyczerpująco?
A co ma coma do comety? I do niejakiej Bereniki? To dopiero jest pytanie...
-
Redford, Cook, Carter? (ten ostatni z innej beczki) nic Ci to nie mówi?
Redford? To miala byc podpowiedz czy zmyłka?
-
Okazuje się, że problemy językowe mogą przybrać zupełnie niespotykane wymiary. Weźmy takie równouprawnienie. Feministki (tu robię przez ramię tfuu) zarzucają sexizm językowy, wskazując, jak wiele wyrazów ma jedynie męskie znaczenie. A tu się okazuje, że w drugą stronę także są problemy. Otóż jest mis-understanding, a nie ma mistera understanding. Nie możemy przecież uznać, że mister może być mis-uderstanding, no bo przecież albo mister, albo mis (nawet jeśli ma tylko jedno "s"). Chyba, że są organizowane wybory mistera misuderstanding. Jeśli tak, to najprawdopodbniej muszą także - ze wzgledu na chrobę poprawności politycznej, która opanowała GB - organizoważ wybory miss misunderstanding.
Bruxa?
-
.....
Bruxa?
Najprawdopodobniej znowu wyjechala pilnowac południowej granicy :)
-
A propos feminizmu: jest to wynalazek... pewnego mężczyzny, a konkretnie pisarza, niestety nie pamiętam którego. ???
W czasie swego wyjazdu aby wkurzyć swoją żonę pisał do niej listy o fikcyjnej kobiecie, która "prosiła go o przysługę, gdyż sama z siebie nie mogła zajść w ciążę, a nie chciała się wiązać się z żadnym mężczyzną".
-
A propos feminizmu: jest to wynalazek... pewnego mężczyzny, a konkretnie pisarza, niestety nie pamiętam którego. ???
W czasie swego wyjazdu aby wkurzyć swoją żonę pisał do niej listy o fikcyjnej kobiecie, która "prosiła go o przysługę, gdyż sama z siebie nie mogła zajść w ciążę, a nie chciała się wiązać się z żadnym mężczyzną".
I co? Zaszła i się nie związała? Znam taką jedną, ale ona nawet troche nie jest feministka, tylko nauczycielką... matematyki, żeby nie było skojarzeń.
-
Co to za "śpiączka"? No nie trzymajcie mnie w niewiedzy.
Nie jestem pewien,ale śpiączka to chyba spóźniająca się miesiączka.Najprawdopodobniej. ???
-
Coma to jest to co ma się w przeciwieństwie do coniema kiedy się niema.
Co zaś się tyczy nauczycieli matematyki obojga płci to mnożą się ponoć przez podział, ale nie przez zero.
-
Coma to jest to co ma się w przeciwieństwie do coniema kiedy się niema.
Co zaś się tyczy nauczycieli matematyki obojga płci to mnożą się ponoć przez podział, ale nie przez zero.
Czyli co ma Coma zrobić w pracy
Żeby comber ugnieść z macy?
Co do nauczycieli, to oczywiste. Jeżeli nie dzieli się przez zero, to nie można i mnożyć przez zero, bo dodawanie jest przemienne.
-
Okazuje się, że problemy językowe mogą przybrać zupełnie niespotykane wymiary. Weźmy takie równouprawnienie.
Oj to to to. Ale idzie ku... Nie powiem na wszelki wypadek: lepszemu, ale na pewno słuszniejszemu (do następnej zmiany kierunku wahadła politycznego, trzeciego oprócz bardziej znanych wahadeł: fizycznego i matematycznego). O czym to ja? Aha: kumpel niedawno opowiadał w pracy, że widział w sklepie serek który mimo wielokrotnego przecierania oczu nie chciał zniknąć. A zwał się on "Serek heterogenizowany". Doskonale rozumiem producenta i podziwiam zdolność adaptacji do realiów: zrobi klient głupią uwagę i pojawią się problemy, pikiety, a tak - któż się przyczepi?? :)
-
Oj to to to. Ale idzie ku... Nie powiem na wszelki wypadek: lepszemu, ale na pewno słuszniejszemu (do następnej zmiany kierunku wahadła politycznego, trzeciego oprócz bardziej znanych wahadeł: fizycznego i matematycznego). O czym to ja? Aha: kumpel niedawno opowiadał w pracy, że widział w sklepie serek który mimo wielokrotnego przecierania oczu nie chciał zniknąć. A zwał się on "Serek heterogenizowany". Doskonale rozumiem producenta i podziwiam zdolność adaptacji do realiów: zrobi klient głupią uwagę i pojawią się problemy, pikiety, a tak - któż się przyczepi?? :)
To już było - vide historia o wiecu pod hasłem walki z homofobią.
-
To już było - vide historia o wiecu pod hasłem walki z homofobią.
A może, nie przeczę :) Czasy takie, że satyra miesza się z rzeczywistością oraz oczywiście odwrotnie.
-
Granice się zacierają, a w zasadzie zatarły się już dawno.
W ogóle to witam z powrotem, gdyż na jakiś czas zawitałem do Wrocka ;]
-
.....
Bruxa?
Najprawdopodobniej znowu wyjechala pilnowac południowej granicy :)
Najprawdopodobniej.
Albo rozmywać, kto mnie tam wie... ;D
-
Najprawdopodobniej.
Albo rozmywać, kto mnie tam wie... ;D
Przypomniało mi się słynne NTDO i zagadnienie, które poruszało najtęższe umysły: czy czysta bawełna może być brudna?
Na kanwie tego pytania nasuwa mi się zupełnie inne: czy można rozmywać mycie? Czy takie rozmycie prowadzi do zabrudzeń? Rozmycie granicy mycia chyba do niczego dobrego nie doprowadzi?
-
Nie mydlijcie nam tu oczu, kolego, żebyście na tym nie wyszli jak Zabłocki na mydle...
-
Nie mydlijcie nam tu oczu, kolego, żebyście na tym nie wyszli jak Zabłocki na mydle...
Nie Zabłocki, tylko chyba zabłocony. Jak zabłocony, to i mydło potrzebne. Podobno zresztą nie ma takiego mydła, którego nie da się nie wymydlić, podobnie jak rury odetkać.
-
POLSKA!!!BIAŁO-CZERWONI
Wybaczcie,ale musiałem to napisać. :)
-
POLSKA!!!BIAŁO-CZERWONI
Wybaczcie,ale musiałem to napisać. :)
Rozumiemy Cię. Przynajmniej ja. :)
-
POLSKA!!!BIAŁO-CZERWONI
Wybaczcie,ale musiałem to napisać. :)
Rozumiemy Cię. Przynajmniej ja. :)
Bóg zapłać za zrozumienie dobry człowieku.
-
POLSKA!!!BIAŁO-CZERWONI
Wybaczcie,ale musiałem to napisać. :)
Rozumiemy Cię. Przynajmniej ja. :)
Bóg zapłać za zrozumienie dobry człowieku. ;D
Bóg, to zapłać Krzynówkowi za remisowego gola.
-
A kto to jest ten Krzynówek?
;D ;D ;D ;D ;D
-
A kto to jest ten Krzynówek?
;D ;D ;D ;D ;D
Wpisz sobie w grafice gógli xD
...choć i tak (jako przedstawicielka płci odmiennej) tego nie zrozumiesz :D huehue, ale się poczułem męsko ;p
-
A kto to jest ten Krzynówek?
;D ;D ;D ;D ;D
Wredna, po prostu wredna prowokatorka! ;)
Nie wiem tylko, czy to dobry/bezpieczny pomysł dworować sobie z piłki kopanej. Ja koleżance nie pomogę, gdyż od maleńkosci jestem tym sportem zauroczony.
Nie do końca również wierzę w zupełną akibicowość piłkarską Waćpanny?
Krzynówek zaś bosko dokopał posadzkarzo-tynkarzom.
-
No i rozgryzł mnie, a taka miała być sprytna prowokacja ;)
Całkowita indolencja w sprawach piłkarskich rzeczywiście nie jest możliwa w mieście kibiców Legii i Polonii, gdzie ściany wręcz ociekają futbolowym klimatem... ;D
-
No i rozgryzł mnie, a taka miała być sprytna prowokacja ;)
Całkowita indolencja w sprawach piłkarskich rzeczywiście nie jest możliwa w mieście kibiców Legii i Polonii, gdzie ściany wręcz ociekają futbolowym klimatem... ;D
To może klima?
Jutro gramy z Finamy
a pojutrze...
też gramy z Finamy!
Kto rozwiążę tę zagadkę?
-
A we czwartek (zwłaszcza jak wygramy oba spotkania), to nasi sobie też zagrają...
z "Finlandią" ;D
-
Jutro gramy z Finamy
a pojutrze...
też gramy z Finamy!
Kto rozwiążę tę zagadkę?
Właśnie pograliśmy,0:3 w plecy.Masakra.Aż hadko było patrzeć.
Jutro jednak na bank będzie lepiej!!!
-
Chyba ten wątek będzie mimo wszystko właściwy, bo sprowadzę dyskusję na temat wątku.
Kiedy dwóch pracowników warsztatu samochodowego w stanie Michigan odmówiło wydania gotówki wstawionemu rabusiowi, ten zagroził, że wezwie policję. Mechanicy nie ustąpili, więc złodziej wezwał policję, a ta go aresztowała.
-
Fakt autentyczny,widziałam człowieka!!!
Otóż ów obywatel wbił sobie w czaszkę,gwóżdż 2 calowy,na zapytanie wstrząsniętego lekarza dyżurnego ,czemu to uczynił,stwierdził ze spokojem,że... szatan mu kazał. :o
-
Chyba ten wątek będzie mimo wszystko właściwy, bo sprowadzę dyskusję na temat wątku.
Kiedy dwóch pracowników warsztatu samochodowego w stanie Michigan odmówiło wydania gotówki wstawionemu rabusiowi, ten zagroził, że wezwie policję. Mechanicy nie ustąpili, więc złodziej wezwał policję, a ta go aresztowała.
Cytat jest aż za bardzo wiarygodny, ale raczej na standardy eu(ropejskie)
W US.A (a o ile mi wiadomo, stan Michigan tam się jeszcze znajduje) to raczej...
A! Michigan?????????
Tak, to wysoce prawdopodobne.
-
O proszę, w pewnej stacji (nazwy radia w którym leci wujek Albert nie podam bo to reklama itp) powiedziano właśnie, że straż miejska w K.u K. Krakau będzie mieć na oku piratów staromiejskich, pędzących jak szaleni meleksami po wąskich uliczkach. No, straszne to jest... taki melex z przewiniętym silnikiem i - zapewne - innymi ulepszeniami (ogniwa paliwowe? bateria nadprzewodzących cewek do krótkotrwałego zwiększania mocy?) to i ze 130 wyciągnie :) Dobrze w sumie, że dziadek Jacek w te strony się nigdy (?) nie zapuścił na swym wózku; on by im pokazał co to znaczy JAZDA!
-
taki melex z przewiniętym silnikiem i - zapewne - innymi ulepszeniami (ogniwa paliwowe? bateria nadprzewodzących cewek do krótkotrwałego zwiększania mocy?) to i ze 130 wyciągnie :)
Chyba 130 amperów :)
Jako że mieszkam w mieście fabryki meleksów, musiałem zabrac głos.
zabrać głos Baaderowi oczywiście.
-
To by wyjaśniało uczucie odebrania mowy jakiego przez chwilę doświadczałem. Myślałem że to bąbelki z krymi... mineralnej i już się bałem, że zaczęła uderzać :)
-
O proszę, w pewnej stacji (nazwy radia w którym leci wujek Albert nie podam bo to reklama itp) powiedziano właśnie, że straż miejska w K.u K. Krakau będzie mieć na oku piratów staromiejskich, pędzących jak szaleni meleksami po wąskich uliczkach. No, straszne to jest... taki melex z przewiniętym silnikiem i - zapewne - innymi ulepszeniami (ogniwa paliwowe? bateria nadprzewodzących cewek do krótkotrwałego zwiększania mocy?) to i ze 130 wyciągnie :) Dobrze w sumie, że dziadek Jacek w te strony się nigdy (?) nie zapuścił na swym wózku; on by im pokazał co to znaczy JAZDA!
Czyli, jak to w Krakowie: Jazda, jazda, jazda, biała melexa gwiazda!. Dodajmy, że gwiazda mieleckiego melexa.
-
Czyli, jak to w Krakowie: Jazda, jazda, jazda, biała melexa gwiazda!. Dodajmy, że gwiazda mieleckiego melexa.
Bez nazwisk proszę!
-
Właśnie przeczytałam cos co mnie dosłownie ścięło z nóg.
Para w UK postanowiła wyłudzić odszkodowanie w wysokości 100 000 funtów.W tym celu chłopak skoczył na nogę swojej ukochanej,pod którą to nogę podłożona była cegła ,i złamał ją(nogę,o cegle nic bliżej nie wiadomo).Niestety sprawa się rypła bo policja znalazła nagranie video,wykonane przez sprawców w celu uwiecznienia wydarzenia
-
To nie jest głupota. To inny to ewolucji mózgu.
-
Właśnie przeczytałam cos co mnie dosłownie ścięło z nóg.
Para w UK postanowiła wyłudzić odszkodowanie w wysokości 100 000 funtów.W tym celu chłopak skoczył na nogę swojej ukochanej,pod którą to nogę podłożona była cegła ,i złamał ją(nogę,o cegle nic bliżej nie wiadomo).Niestety sprawa się rypła bo policja znalazła nagranie video,wykonane przez sprawców w celu uwiecznienia wydarzenia
E tam.
Działali w myśl hasła:
Save the cheerlider, save the word.
Innymi słowy naoglądali się seriali i tyle.
-
Co na to producent cegieł? Czy cegła nie ucierpiała?
Podziwiam dar przekonywania tego chłopaka, albo dar głupoty tej dziewczyny. A może po prostu dar reportersko-operatorski obojga? Żeby skakać na nogę i filmować? Może to ona filmowała?
-
Jeżeli filmowała, to może mieć podbite oko od okularu kamery. ;D A co do wydarzenia, moim zdaniem powinni obydwoje skoczyć na głowę, przecież nic by nie ucierpiało (no może z wyjątkiem szyjnego odcinka kręgosłupa) a odszkodowanie najprawdopodobniej bez porównania wyższe. :)
-
Tak - pogrzeb ze wszystkimi honorami.
-
To podobnie jak facet zgubił dowód osobisty na miejscu przestępstwa. Zbrodnia "prawie" doskonała.
-
To podobnie jak facet zgubił dowód osobisty na miejscu przestępstwa. Zbrodnia "prawie" doskonała.
Śmiejesz się?
Kiedyś na u mnie działce był małolat na "golonce"
Zgubił legitymacje i kartę rowerową.
I na legitymacji był starszy o dwa lata :)
Trzymałem te dokumenty długo, ale potem mi się zgubiły.
A chciałem wziąć kredyt na te lewe papiery...
-
Kiedyś na u mnie działce był małolat na "golonce"
Zgubił legitymacje i kartę rowerową.
I na legitymacji był starszy o dwa lata :)
Trzymałem te dokumenty długo, ale potem mi się zgubiły.
A chciałem wziąć kredyt na te lewe papiery...
To byłaby zbrodnia doskonała: wziąć kredyt na cudzą kartę rowerową, zwłaszcza w momencie, gdy karty zniesiono.
-
A propos tematu wątku:
Przez 40 lat udawał niewidomego i pobierał rentę
72-letni mieszkaniec miasta La Spezia na północy Włoch przez ponad 40 lat udawał niewidomego i pobierał rentę inwalidzką. W chwilach, gdy nie musiał udawać inwalidy, pracował jako kierowca samochodu dostawczego i jeździł na motorze.
Odpowie przed sądem za oszustwo na szkodę państwa.
Przypadek ten opisuje w piątek włoska prasa. Oszust wpadł przypadkowo podczas rutynowej kontroli drogowej. Okazało się, że nie ma prawa jazdy. Gdy karabinierzy sprawdzili w bazie danych informacje na jego temat, ze zdumieniem odkryli, że zatrzymany przez nich kierowca figuruje od 1965 roku jako osoba niewidoma, pobierająca rentę oraz przysługujące mu dodatki.
Jakby tego było mało - na wniosek Związku Niewidomych został jako inwalida przyjęty do pracy w centrali telefonicznej w oddziale włoskiego odpowiednika ZUS. Przepracował tam 20 lat. Mimo, że występował tam jako osoba całkowicie niewidząca, przyjeżdżał do pracy na motorze.
Gdy w 1991 roku zakończył pracę telefonisty, zaczął jeździć małym wozem dostawczym. Jednocześnie wciąż pobierał rentę i dodatek na opiekę.
Dochodzenie w tej sprawie trwa. Według wstępnych szacunków oszust wyłudził przez ponad cztery dekady w sumie około 300 tysięcy euro.
Wypisz,wymaluj ślepy Leon.
-
Mimo, że występował tam jako osoba całkowicie niewidząca, przyjeżdżał do pracy na motorze.
To raczej Sebek sewastopolski na zdobycznym japońskim motocykielu!
-
Mimo, że występował tam jako osoba całkowicie niewidząca, przyjeżdżał do pracy na motorze.
To raczej Sebek sewastopolski na zdobycznym japońskim motocykielu!
Pogodzę was. Jeśłi motocykl był kradziony, to na pewno Ślepy Leon. Jeśli był zdobyczny, to Sebek Sewastopolski.
-
Pogodzę was. Jeśłi motocykl był kradziony, to na pewno Ślepy Leon. Jeśli był zdobyczny, to Sebek Sewastopolski.
A co jeśli był kupiony?
-
Pogodzę was. Jeśłi motocykl był kradziony, to na pewno Ślepy Leon. Jeśli był zdobyczny, to Sebek Sewastopolski.
A co jeśli był kupiony?
To mój szwagier :)
-
Pogodzę was. Jeśłi motocykl był kradziony, to na pewno Ślepy Leon. Jeśli był zdobyczny, to Sebek Sewastopolski.
A co jeśli był kupiony?
Kiedyś, za tak zwanej komuny, kupienie motocykla było niemożliwe. Musiał być kradziny, zdobyczny, ewentulanie załatwiony, co równało się się kradzieży* lub zdobciu*.
* nie dotyczy szwagra Stefana. Może miał talon?
-
* nie dotyczy szwagra Stefana. Może miał talon?
...na balon.
-
* nie dotyczy szwagra Stefana. Może miał talon?
...na balon.
A właśnie że łokieć!
Na Zeppelina, co mu sie dziób nie zgina!
-
* nie dotyczy szwagra Stefana. Może miał talon?
Albo żeton.Na kielnię i beton.
-
* nie dotyczy szwagra Stefana. Może miał talon?
Albo żeton.Na kielnię i beton.
Albo asygnatę na armatę.