Rodzina Poszepszyńskich - fanklub im. Kaprala Jedziniaka

Inne utwory satyryczne => Szwejkologia => Wątek zaczęty przez: Stefan w 11 Lutego 2009, 13:11:07

Tytuł: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 11 Lutego 2009, 13:11:07
Czy zachowanie porucznika Dub(b)a nie przypomina nam zachowań naszych pryncypałów?
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 11 Lutego 2009, 13:12:06
Czy zachowanie porucznika Dub(b)a nie przypomina nam zachowań naszych pryncypałów?
Ba, a kto jest Twoim pryncypałem?
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 11 Lutego 2009, 15:41:11
Pryncypał to coś do jedzenia?
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 11 Lutego 2009, 16:20:22
Jeśli idzie o poczet moich pryncypałów to od czasu tego, który nam wygrażał laseczką zawsze miałam nadzieję, że kolejny po prostu już nie może być głupszy... Nadzieja za każdym razem okazywała się być płonną, co wprawiało mnie w coraz większe zdumienie. Przy przedostatnim odetchnęłam z ulgą - takiego czempiona po prostu nikt nie mógł przeskoczyć. Oto po latach penetrowania mułu uderzyliśmy w twarde dno! Teraz już mogło być tylko lepiej! O święta naiwności... Aż za szybko moja obecna pryncy-Pałka zaczęła swoją postawą ogólną potwierdzać prawdziwość znanego powiedzenia Einsteina o dwóch rzeczach na pewno nieskończonych... Jak tak sobie pomyślę, że do emerytury w zasadzie coraz dalej, to widzę, że (kontynuując metaforę mułu i dna) czeka nas jeszcze 80 000 mil podwodnej podróży do wnętrza Ziemi... No. To przynajmniej kierunek mamy ustalony  ;D
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Baader w 11 Lutego 2009, 19:27:42
Pryncypał to coś do jedzenia?

Tak, zdaje się ze to taki owczy ser ;) Z takiego sera zrobiony był ojciec Grzegorza. Czy tam odwrotnie.
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 11 Lutego 2009, 21:25:02
TFU!W życiu pryncypała bym nie zjadł. 3210
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Ali w 12 Lutego 2009, 13:17:11
Czy zachowanie porucznika Dub(b)a nie przypomina nam zachowań naszych pryncypałów?
Powiem krótko: NIE.
A teraz powiem dlaczego: Porucznik Dub umiał pisać, czemu niejednokrotnie dał wyraz na kartach tzw. powieści niejakiego J. Haska. Czy ktoś widział pryncypała korzystającego np. z długopisu? I nie chodzi mi tutaj o dłubanie w uchu...
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 12 Lutego 2009, 13:30:50
TFU!W życiu pryncypała bym nie zjadł. 3210
U nasz w małopolszcze są pryncypałki. Takie wafelki w czekuladzie.
Czy zachowanie porucznika Dub(b)a nie przypomina nam zachowań naszych pryncypałów?
Powiem krótko: NIE.
A teraz powiem dlaczego: Porucznik Dub umiał pisać, czemu niejednokrotnie dał wyraz na kartach tzw. powieści niejakiego J. Haska. Czy ktoś widział pryncypała korzystającego np. z długopisu? I nie chodzi mi tutaj o dłubanie w uchu...
To dowodzi jednie że pisać umiał J. Haszek (a raczej redaktor wydawnictwa czy wręcz zecer), a nie poruczkik Dub.
A korzystanie z długopisu przez pryncypała?
Ostatnio mój pryncypał podpisywał naganę. Na szczęście potem zapomniał przesłać to dalej.
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Baader w 12 Lutego 2009, 13:33:00
Powiem krótko: NIE.
A teraz powiem dlaczego: Porucznik Dub umiał pisać, czemu niejednokrotnie dał wyraz na kartach tzw. powieści niejakiego J. Haska. Czy ktoś widział pryncypała korzystającego np. z długopisu? I nie chodzi mi tutaj o dłubanie w uchu...

Było nie było, nauczyciel zdaje się gimnazjalny w cywilu. Najczęściej zresztą pisał w stanie wskazującym a nawet nietrzeźwym. Służący Kunert miał później sporo pracy z odczytywaniem bazgrołów szefa.
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 12 Lutego 2009, 13:35:07
Było nie było, nauczyciel zdaje się gimnazjalny w cywilu. Najczęściej zresztą pisał w stanie wskazującym a nawet nietrzeźwym. Służący Kunert miał później sporo pracy z odczytywaniem bazgrołów szefa.
A pańska żona nazywa się... pani Kunertova...
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 12 Lutego 2009, 13:47:30
U nasz w małopolszcze są pryncypałki. Takie wafelki w czekuladzie.

A to insza inszość.Takie cós chętnie wtrząchnę.
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Ali w 12 Lutego 2009, 13:48:59
Ostatnio mój pryncypał podpisywał naganę. Na szczęście potem zapomniał przesłać to dalej.
Twój podpisywał naganę, a mój popisywał się naganem.
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 12 Lutego 2009, 23:11:49
Ostatnio mój pryncypał podpisywał naganę. Na szczęście potem zapomniał przesłać to dalej.
Twój podpisywał naganę, a mój popisywał się naganem.
Mogło być jeszcze gorzej, jak pryncypał podpisze naganę nachalną nahajką popartą naganem
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Ali w 13 Lutego 2009, 15:21:16
Ostatnio mój pryncypał podpisywał naganę. Na szczęście potem zapomniał przesłać to dalej.
Twój podpisywał naganę, a mój popisywał się naganem.
Mogło być jeszcze gorzej, jak pryncypał podpisze naganę nachalną nahajką popartą naganem
Może być jeszcze gorzej - pryncypał może być nachalny. Mamy wtedy następujący przypadek:
Nachalny pryncypał podpisuje naganę nachalną nahajką popartą naganem.
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 13 Lutego 2009, 23:31:48
Ostatnio mój pryncypał podpisywał naganę. Na szczęście potem zapomniał przesłać to dalej.
Twój podpisywał naganę, a mój popisywał się naganem.
Mogło być jeszcze gorzej, jak pryncypał podpisze naganę nachalną nahajką popartą naganem
Może być jeszcze gorzej - pryncypał może być nachalny. Mamy wtedy następujący przypadek:
Nachalny pryncypał podpisuje naganę nachalną nahajką popartą naganem.
A jak jest jeszcze niemoralny? To wówczas:
Niemoralny nachalny pryncypał podpisuje naganę nachalną nahajką popartą naganem. ;D
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Ali w 23 Lutego 2009, 11:35:57
Ostatnio mój pryncypał podpisywał naganę. Na szczęście potem zapomniał przesłać to dalej.
Twój podpisywał naganę, a mój popisywał się naganem.
Mogło być jeszcze gorzej, jak pryncypał podpisze naganę nachalną nahajką popartą naganem
Może być jeszcze gorzej - pryncypał może być nachalny. Mamy wtedy następujący przypadek:
Nachalny pryncypał podpisuje naganę nachalną nahajką popartą naganem.
A jak jest jeszcze niemoralny? To wówczas:
Niemoralny nachalny pryncypał podpisuje naganę nachalną nahajką popartą naganem. ;D
A może tak:
Nieznośnie nachalny i nachalnie niemoralny nagi pryncypał podpisuje naganę machając nachalną nahajką popartą naganem.
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 23 Lutego 2009, 12:01:04
A może tak:
Nieznośnie nachalny i nachalnie niemoralny nagi pryncypał podpisuje naganę machając nachalną nahajką popartą naganem.
Za trudne. Ale może się przyda.
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Ali w 23 Lutego 2009, 13:29:59
A może tak:
Nieznośnie nachalny i nachalnie niemoralny nagi pryncypał podpisuje naganę machając nachalną nahajką popartą naganem.
Za trudne. Ale może się przyda.
Ja takiego pryncypała nie mam, ale masz rację: nie wiadomo co się w życiu (albo w życi) przydażyć może, więc faktycznie może się komuś przyda...
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 24 Lutego 2009, 11:46:26
A może tak:
Nieznośnie nachalny i nachalnie niemoralny nagi pryncypał podpisuje naganę machając nachalną nahajką popartą naganem.
Robi nam się ciekawa zabawa, za którą dowody uznania Alemu i jego rozbójnikom. To kontynuujmy:

Nieznośnie nachalny i nachalnie niemoralny nagi pryncypał nagminnie podpisuje nagany majestatycznie machając namolnie naoliwioną nahajką popartą naganem nacelowanym na nagi tors napominanego.

Mam nadzieję, że Waść wybaczy, że jedno "nachlne" w środku zadania wymieniłem na "namolnie", ale uznałem, że co za dużo nachalności w jednym zdaniu, to niezdrowo.
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 24 Lutego 2009, 14:18:46
ale co tu robi tors? nos ew. nogi
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 24 Lutego 2009, 14:22:53
ale co tu robi tors? nos ew. nogi
Widzisz, nad nosem sie zastanawiałem, ale spanikowałem i wybrałem tors. Jednak masz rację, robimy na nos:

Nieznośnie nachalny i nachalnie niemoralny nagi pryncypał nagminnie podpisuje nagany majestatycznie machając namolnie naoliwioną nahajką popartą naganem nacelowanym na nagi nos napominanego.

Przypomniało mi się, że kiedyś podobny tekst powstał przy okazji pisania meldunku o inwigilacji dziadka Jacka przez carską ochranę:
Obiekt Okazuje Osobliwą Odporność Obejmującą Ortodoksyjny Opór Oddawany Otaczającym go Objawom Obserwacji Osób Okazujących się Oddanymi Oficerami Ochrany.
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 15 Kwietnia 2009, 14:25:01
Po sobie, ale co tam.
Zastanawiam się bowiem, czy przysłowiowa głupota pryncypałów dotyczy także nas w sytuacji, gdy zostaniemy pryncypałem?
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 15 Kwietnia 2009, 18:16:56
Nie wiem, nie miałam okazji sprawdzić... A może ty przetestujesz, na ochotnika?
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 15 Kwietnia 2009, 20:43:28
Nie wiem, nie miałam okazji sprawdzić... A może ty przetestujesz, na ochotnika?
Ja testuję na codzień, sądząc po moich podpryncypałach, nie jest ze mną dobrze, ale to żadna nowość.
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 16 Kwietnia 2009, 13:44:46
Po sobie, ale tak się zastanawiam nad następującym przypadkiem. Otóż nasza pracownica dostała polecenie napisania do prokuratury zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Nie byłoby w tym, biorąc pod uwagę nasz profil działalności, może nic takiego, gdyby nie drobny niuans. Zawiadomienie ma dotyczyć jej mamy. Oczywiście pracownica została zobowiazana do zachowania tajemnicy służbowej z drobnym ukłonem w stosunku do mamy - może jej ogólnikowo zasugerwać konieczność wyjazdu turystycznego do Ameryki Południowej na kilkadziesiąt weekendów. Sugestia nie powinna wzbudzić podejrzeń, bo mama bardzo lubi podróżować i ma za co.
Trudno chyba negatywnie oceniać nasz pomysł? Wychodzimy z założenia, że jeżeli kocha swoją mamę, to już choćby z miłości naprawdę przyłoży się do zawiadomienia... ???
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Baader w 16 Kwietnia 2009, 22:06:55
Po sobie, ale tak się zastanawiam nad następującym przypadkiem. Otóż nasza pracownica dostała polecenie napisania do prokuratury zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Nie byłoby w tym, biorąc pod uwagę nasz profil działalności, może nic takiego, gdyby nie drobny niuans. Zawiadomienie ma dotyczyć jej mamy. Oczywiście pracownica została zobowiazana do zachowania tajemnicy służbowej z drobnym ukłonem w stosunku do mamy - może jej ogólnikowo zasugerwać konieczność wyjazdu turystycznego do Ameryki Południowej na kilkadziesiąt weekendów. Sugestia nie powinna wzbudzić podejrzeń, bo mama bardzo lubi podróżować i ma za co.
Trudno chyba negatywnie oceniać nasz pomysł? Wychodzimy z założenia, że jeżeli kocha swoją mamę, to już choćby z miłości naprawdę przyłoży się do zawiadomienia... ???

Fantastyczna sprawa. Temat naprawdę na oscarowy film hollywodzki. Rzecz dzieje się w szczytowym okresie maccartyzmu. Reżyser - Oliver Stone of kors. Obsada do ustalenia, ale ogólne ramy jasne: szwarccharakterem jest prokurator Schmitt, były dowódca U-Boota i nazista, good guy zaś to oczywiździe któryś z młodych obiecujących Afroamerykanów :)
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 17 Kwietnia 2009, 08:23:05
good guy zaś to oczywiździe któryś z młodych obiecujących Afroamerykanów :)

Morgan Freeman?
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 18 Kwietnia 2009, 02:17:19
Po sobie, ale tak się zastanawiam nad następującym przypadkiem. Otóż nasza pracownica dostała polecenie napisania do prokuratury zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Nie byłoby w tym, biorąc pod uwagę nasz profil działalności, może nic takiego, gdyby nie drobny niuans. Zawiadomienie ma dotyczyć jej mamy. Oczywiście pracownica została zobowiazana do zachowania tajemnicy służbowej z drobnym ukłonem w stosunku do mamy - może jej ogólnikowo zasugerwać konieczność wyjazdu turystycznego do Ameryki Południowej na kilkadziesiąt weekendów. Sugestia nie powinna wzbudzić podejrzeń, bo mama bardzo lubi podróżować i ma za co.
Trudno chyba negatywnie oceniać nasz pomysł? Wychodzimy z założenia, że jeżeli kocha swoją mamę, to już choćby z miłości naprawdę przyłoży się do zawiadomienia... ???

Fantastyczna sprawa. Temat naprawdę na oscarowy film hollywodzki. Rzecz dzieje się w szczytowym okresie maccartyzmu. Reżyser - Oliver Stone of kors. Obsada do ustalenia, ale ogólne ramy jasne: szwarccharakterem jest prokurator Schmitt, były dowódca U-Boota i nazista, good guy zaś to oczywiździe któryś z młodych obiecujących Afroamerykanów :)
Scenariusz, scenariuszem, ale pracownica już zrobiła zręczny wywiad z niczego się niespodziewającą mamą. Znalazła na nią haka. Niby wszystko w porządku, ale ten proszący wzrok. Ci pracownicy są naprawdę dziwni, ma robotę, a ciągle ją coś martwi. Jak tu można każdemu dogodzić?
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Ali w 22 Kwietnia 2009, 14:39:23
W ramach literatury szkoleniowej możnaby polecić wzmiankowanej pracownicy taką pozycję - "Wniebowstąpienie Pawlika Morozowa" - chyba tak to się nazywało...
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 22 Kwietnia 2009, 16:56:46
Scenariusz, scenariuszem, ale pracownica już zrobiła zręczny wywiad z niczego się niespodziewającą mamą. Znalazła na nią haka. Niby wszystko w porządku, ale ten proszący wzrok. Ci pracownicy są naprawdę dziwni, ma robotę, a ciągle ją coś martwi. Jak tu można każdemu dogodzić?
Z Reguły (jak Heniek Reguła nie jest na urlopie) wypowiedzi Cezara sa klarowne, sensowne i zrozumiałe.
Tej nie rozumiem.
Pomocy?
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 22 Kwietnia 2009, 22:48:21
Scenariusz, scenariuszem, ale pracownica już zrobiła zręczny wywiad z niczego się niespodziewającą mamą. Znalazła na nią haka. Niby wszystko w porządku, ale ten proszący wzrok. Ci pracownicy są naprawdę dziwni, ma robotę, a ciągle ją coś martwi. Jak tu można każdemu dogodzić?
Z Reguły (jak Heniek Reguła nie jest na urlopie) wypowiedzi Cezara sa klarowne, sensowne i zrozumiałe.
Tej nie rozumiem.
Pomocy?
Potwierdzam, co powiedział Stefek. Moje wypowiedzi są: "klarowne, sensowne i zrozumiałe". Myślełem, że nigdy już tego nie napisze, ale go przyłapałem i będę trzymał do końca świata i o jeden dzień dłużej. Trzymam Stefka i nie zawaham się go użyć, nawet przeciwko niemu!
Oczywiście w celu przyłapania musiałem zastawić na niego małą pułapką, ale, jak widać, wszystko skończyło(?) się szczęśliwie.
;D ;)
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 23 Kwietnia 2009, 08:40:28
Oczywiście w celu przyłapania musiałem zastawić na niego małaą pułapke, ale, jak widać, wszystko skończyło(?) sie szczęśliwie.

Proszę nie pisać więcej takimi małymi literkami,bo będę musiał pójść do lekarza.Od oczów.
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Ali w 23 Kwietnia 2009, 10:04:37
Oczywiście w celu przyłapania musiałem zastawić na niego małaą pułapke, ale, jak widać, wszystko skończyło(?) sie szczęśliwie.

Proszę nie pisać więcej takimi małymi literkami,bo będę musiał pójść do lekarza.Od oczów.
Ja już mam okulary, ale to też nie pomogło... :(
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 23 Kwietnia 2009, 11:59:03
Oczywiście w celu przyłapania musiałem zastawić na niego małaą pułapke, ale, jak widać, wszystko skończyło(?) sie szczęśliwie.

Proszę nie pisać więcej takimi małymi literkami,bo będę musiał pójść do lekarza.Od oczów.
Ja już mam okulary, ale to też nie pomogło... :(
A wszędzie mówią, piszą, ostrzegają, żeby uważnie pisać to co jest na dole strony i małymi literami. Nic, jak grochem o ścianę, a potem narzekają, że nie wiedzieli, że to był posag Lusi itp.
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 23 Kwietnia 2009, 13:32:18
Nic, jak grochem o ścianę, a potem narzekają, że nie wiedzieli, że to był posag Lusi itp.

Wczoraj nie mogłem zapoznać się z posagiem Lusi,bo był mecz MU a potem Barcy.
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 23 Kwietnia 2009, 14:00:51
Nic, jak grochem o ścianę, a potem narzekają, że nie wiedzieli, że to był posag Lusi itp.

Wczoraj nie mogłem zapoznać się z posagiem Lusi,bo był mecz MU a potem Barcy.
I kto wygrał? MU, czy Barca? ;)
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 23 Kwietnia 2009, 14:05:23
I tu ciekawostka przyrodnicza!Wygrali jedni i drudzy.
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 23 Kwietnia 2009, 14:41:50
I tu ciekawostka przyrodnicza!Wygrali jedni i drudzy.
Znaczy Prezydent przegrał.
Bo ktoś musi być przegrany (pikowy znaczy)
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 19 Maja 2009, 15:54:25
Swoją drogą, jakie te nasze społeczeństwo, mimo wielu lat pracy autorytetów moralnych i niemoralnych jest nadal nieegalitarne. Mówisz pracownicy: masz napisać zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa na Kowalskiego - proszę bardzo. Mówisz: masz napisać na mamę - nie. Pani Prokurator nie chce prowadzić postępowania przeciwko swojej mamie. Co za zezwięrzęcenie. Dlaczego córkę traktuje się jak trędowatą, tylko dlatego, że jest córką, zaś matkę, tylko dlatego, że jest matką?
Gdzie równość szans, szacunek do innego człowieka, który bardzo często tylko wskutek nieszczęśliwego przypadku nie jest naszym krewnym? Przecież jakże często mógłby i chciałby nim być! Dlaczego wyłacza się najlepszego prokuratora z prowadzenia sprawy tylko dlatego, że dotyczy jego matki, choć niejednokrotnie aż rwie się do roboty? A może za tym wszystkim stoi nowy, nieopisany jeszcze bliżej kompleks łżeEdypa?
Porucznik Dub nigdy by do tego nie dopuścił.
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Baader w 25 Maja 2009, 00:45:47
Porucznik Dub nigdy by do tego nie dopuścił.

Z pewnością. O podobnych przypadkach rozmawiali zresztą ze starostą (?) już wiele lat przed wojną.
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 25 Maja 2009, 06:28:19
Dlaczego córkę traktuje się jak trędowatą, tylko dlatego, że jest córką, zaś matkę, tylko dlatego, że jest matką?
... A może za tym wszystkim stoi nowy, nieopisany jeszcze bliżej kompleks łżeEdypa?
Straszne!
Ale wiemy jedno - Edyp była kobietą!
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: 666 w 16 Lipca 2009, 05:48:44
Ale wiemy jedno - Edyp była kobietą!
Pokorny Edyp dwie matki ssie?
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 16 Lipca 2009, 06:34:55
Przypomniało mi się:
Przyszła koza do woza.
Nie wiem czemu napisałem to w tym wątku.
Wy też nie wiecie S:) ;D
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: 666 w 16 Lipca 2009, 12:16:28
Przypomniało mi się:
Przyszła koza do woza.
Nie wiem czemu napisałem to w tym wątku.
Wy też nie wiecie S:) ;D
Pewnie dlatego, że jeszcze nie było tu nic o kozach?

A może było...
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 16 Lipca 2009, 14:42:48
Może chodzi o to, że koza ma kompleks Edypa (kozy Edypa)?
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: 666 w 17 Lipca 2009, 05:07:05
 ;> 0=0 0:) 01 :) 0>[ ;) :D S:) ;D >:( :( :o 8) ??? ::) :P :-[ :-X :-\ :-* :'( >:D ,^, :/ 3210 ;-P >;D *v* ;P :-)* <:-) >*.*< >idesobie<             >Qe?< 0-=| !#!
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 17 Lipca 2009, 06:49:45
;> ... !#!
A to co - demonstracja siły?
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 17 Lipca 2009, 12:04:24
A może Zygfryd zdał jakiś egzamin, na przykład taki co go nie powinien zdać? Znam tę radość... ;)
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 17 Lipca 2009, 12:23:55
A może Zygfryd zdał jakiś egzamin, na przykład taki co go nie powinien zdać? Znam tę radość... ;)
Nie ty jeden...  ;D
Ale, ale tak się zastanawiam, kto nie mógł zaznać tej radości...
Jakieś propozycje?
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 17 Lipca 2009, 12:33:14
Syn pułku?
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 17 Lipca 2009, 12:36:33
A może Zygfryd zdał jakiś egzamin

Znowu?
Kujon.
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: 666 w 17 Lipca 2009, 20:27:30
Insynuacje. (cokolwiek to znaczy)
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 17 Lipca 2009, 23:00:57
Insynuacje. (cokolwiek to znaczy)
I trudne słowo.
No może nie tak jak immartykulacja, ale zawsze
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: 666 w 18 Lipca 2009, 01:35:52
Insynuacje. (cokolwiek to znaczy)
I trudne słowo.
No może nie tak jak immartykulacja, ale zawsze
Po pierwsze primo - immatrykulacja.
Po drugie primo - wiem co to. Łatwe ;D
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 18 Lipca 2009, 08:57:11
immartykulacja
Od manipulacji semnatycznej to tu jestem ja!
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: 666 w 18 Lipca 2009, 12:25:43
Od manipulacji semnatycznej to tu jestem ja!
Czy to jakiś rodzaj szarlotki? A może gatunek stawonoga?
W każdym razie oddaję pole bez walki.
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 18 Lipca 2009, 14:12:31
Nie,to chyba jakiś zabieg przy operacji okrężnicy. ???
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 20 Lipca 2009, 09:13:42
Nie,to chyba jakiś zabieg przy operacji okrężnicy. ???
Może chodzi o perforację obwodnicy okrężnicy?
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 20 Lipca 2009, 09:15:02
Może chodzi o perforację obwodnicy okrężnicy?
Ta, obwodnicy dwopudy
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 20 Lipca 2009, 11:04:03
Pedadog by wiedział, on zawsze się rozpędza obwodnicą czy okrężnicą, czy jakoś tak :-\
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 20 Lipca 2009, 14:00:54
Ta, obwodnicy dwopudy

Zostały do wybudowanie jeszcze 4 pudy tej dwopudy.
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Rustig w 23 Grudnia 2009, 22:21:19
Przygody dobrego wojaka Szwejka podczas wojny światowej (Osudy dobrého vojáka Švejka za světové války) to antywojenna powieść czeskiego pisarza Jaroslava Haška, której bohaterem jest Józef Szwejk z Królewskich Vinohradów w Pradze, sprzedawca psów i pucybut porucznika Lukasza
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Rustig w 23 Grudnia 2009, 22:24:52
I sobie nie myślcie, że tylko kopiuję, tworze, bardzo tworzę only teraz jestem nałykany. ,^,
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 24 Grudnia 2009, 01:12:18
I sobie nie myślcie, że tylko kopiuję, tworze, bardzo tworzę only teraz jestem nałykany. ,^,
Nałykany czego? Bo ja sobie myślę, że towar nie jest najlepszy, albo jest za często łykany.
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: szczutek w 25 Grudnia 2009, 01:37:34
I sobie nie myślcie, że tylko kopiuję, tworze, bardzo tworzę only teraz jestem nałykany. ,^,
Nałykany czego? Bo ja sobie myślę, że towar nie jest najlepszy, albo jest za często łykany.
Jedno nie wyklucza drugiego, najprawdopodobniej.
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 29 Grudnia 2009, 08:27:42
Przygody dobrego wojaka Szwejka podczas wojny światowej (Osudy dobrého vojáka Švejka za světové války) to antywojenna powieść czeskiego pisarza Jaroslava Haška, której bohaterem jest Józef Szwejk z Królewskich Vinohradów w Pradze, sprzedawca psów i pucybut porucznika Lukasza
Wolę określenie ordynas...
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 29 Grudnia 2009, 08:49:50
A ja ordynus.
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: szczutek w 29 Grudnia 2009, 14:22:29
A ja ordynus.
Skandal.
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 29 Grudnia 2009, 15:32:32
To 4537 skandal na tym forum.
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 31 Grudnia 2009, 20:51:15
To 4537 skandal na tym forum.
Przerażające, ale do onetu nam daleko.
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 01 Stycznia 2010, 09:07:16
To 4537 skandal na tym forum.
Przerażające, ale do onetu nam daleko.

Ale próbować musimy.
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: szczutek w 01 Stycznia 2010, 13:37:58
Kot zabił swoją właścicielkę traktorem, chociaż nie był nawet bierzmowany. 4538 skandal. Onecie, drżyj!
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 01 Stycznia 2010, 14:21:33
Kot zabił swoją właścicielkę traktorem, chociaż nie był nawet bierzmowany. 4538 skandal. Onecie, drżyj!
To mi przypomina, jak kiedyś Gonzo pogonił natarczywej kozie kota psem.
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: szczutek w 01 Stycznia 2010, 15:00:25
Kot zabił swoją właścicielkę traktorem, chociaż nie był nawet bierzmowany. 4538 skandal. Onecie, drżyj!
To mi przypomina, jak kiedyś Gonzo pogonił natarczywej kozie kota psem.
Który to pies, należy dodać, ku zachowaniu należytej rzetelności, wabił się Godzilla.
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 02 Stycznia 2010, 00:18:14
Gonzo grając w kości (nie psie), potrafi wyrzucić pokera z czterech kostek, a karetę z trzech. Czasami nawet łącznie.
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 02 Stycznia 2010, 19:35:48
Gonzo grając w kości (nie psie), potrafi wyrzucić pokera z czterech kostek, a karetę z trzech. Czasami nawet łącznie.


Potrafi też rzucać hakiem oburącz.I to już w szatni.
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 02 Stycznia 2010, 22:13:54
Gonzo grając w kości (nie psie), potrafi wyrzucić pokera z czterech kostek, a karetę z trzech. Czasami nawet łącznie.


Potrafi też rzucać hakiem oburącz.I to już w szatni.
I to czasem bez haka.
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 03 Stycznia 2010, 09:12:00
Tak,bo na haku wisi już kurtka francuskiego legionisty którą to zachował sobie na pamiątkę służby.
Tytuł: Odp: Poruczkik Dub a nasi przełożeni
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 04 Stycznia 2010, 12:52:35
Tak,bo na haku wisi już kurtka francuskiego legionisty którą to zachował sobie na pamiątkę służby.
Służby podczas bitwy pod Alesią w 52r. przed Chrystusem. Gonzo brał udział w tej bitwie i tam zdobył tę kurtkę, którą do dzisiaj nosi z upodobaniem, bo jest ciepła i nie wymaga rękawiczek, szalika i czapki. Zaś pod kurtką jest dużo miejsca na koszulkę nocną, którą Gonzo zdobył w bitwie pod Akcjum.