Rodzina Poszepszyńskich - fanklub im. Kaprala Jedziniaka
Kategoria ogólna => Ludzie Poszepszyńskich - członkowie fanklubu i reszta świata - poznajmy się => Wątek zaczęty przez: Dzemuś w 20 Maja 2014, 21:26:51
-
jestem nowy witam wszystkich serdelecznie. Niechaj chleb z dżemem was błogosławi. Lubie chleb z dżemem, kocham chleb z dżemem, wielbie chleb z dżemem. CHLEB Z DŻEMEM NA PREZYDENTA
-
Dzemuś, Chlebusia. Co się znowu porobiło? Jeszcze tylko czegoś na popitkę brakuje.
Niemniej witam, oficjalnego powitania dokona Stefan.
-
W takim razie najlepszego dżemu z chlebem na nowej drodze życia! Witam serdecznie.
-
Eh, a ten jak zwykle żartuje...
Ja też chciałabym przedstawić mojego brata, rodowitego chrześniaka wuja Roberto i przyszłą głowę rodziny. ;D
I ostrzegam: od tek pory to forum nie będzie normalne. Bo zaprawdę powiadam wam: nie na darmo zwą go Lordem Krainy Grzybów Dżemu. Przy tym, co on bierze, moja przyprawa do sosów to małe miki. Powiem tyle: jak on w wieku ośmiu lat wziął jedną dawkę, to go do tej pory trzyma. Efekt nie słabnie, wprost przeciwnie. I nie pytajcie, co to jest; ja sama nie wiem.
-
To widzę znacie się bliżej? Czyżby jedna mafia, bo nie jest to chyba rodzina w Rodzinie?
-
Eh, a ten jak zwykle żartuje...
Ja też chciałabym przedstawić mojego brata, rodowitego chrześniaka wuja Roberto i przyszłą głowę rodziny. ;D
I ostrzegam: od tek pory to forum nie będzie normalne.
No ja struchlałem (straszne słowo) ze zgrozy!? A wy? Wpisujcie miasta, które zamarły...
Byle do pierwszego zlotu ;)
-
To widzę znacie się bliżej? Czyżby jedna mafia, bo nie jest to chyba rodzina w Rodzinie?
Chciałabym, żeby było inaczej. Naprawdę. *wzdycha*
-
To widzę znacie się bliżej? Czyżby jedna mafia, bo nie jest to chyba rodzina w Rodzinie?
Chciałabym, żeby było inaczej. Naprawdę. *wzdycha*
Nie wstydz się bo zatańcze te forum na śmierć
0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=| 0-=|
kocham ten mem
-
...
*tłucze głową o ścianę, szlochając i wyjąc z rozpaczy*
WYPUŚĆCIE MNIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
0>[ 0>[ 0>[
-
Uciekać, uciekać!!!
-
Uciekać, uciekać!!!
Ja też spitalam.
-
Spokojnie, każde zawody w tańcu kiedy się kończą.
-
O fuck, drzwi się zacięły! >Qe?< 0>[ 0>[ 0>[ 321 >*.*< !#!
-
Chlebusia, a tak bez metafor?
Poza tym, staramy się tu używać, choć nie zawsze wychodzi raczej sarkazmu, a nie dosłowności
-
sarkazmu,
Uciekać, uciekać!!!
-
Nie ma jak - drzwi się zacięły!
Bruxa cwana gapa uciekła wcześniej, ale z deszczu pod rynnę ;)
-
Nie ma jak - drzwi się zacięły!
Bruxa cwana gapa uciekła wcześniej, ale z deszczu pod rynnę ;)
Zielona szkoła? Zielonym do góry?
-
No dobrze, już dobrze. Nie drążmy takich tematów, bo się kosmos zawiesi! I tak wsiadłam wczoraj samochód i hajda! - dalej w las, jak najdalej od Dżemusia. Także teraz już będzie dobrze :) *v*
-
Warząchewka? Czy to jest po polsku?
-
Jaka warząchewka?
-
Do dżemu. Nieważne, tak mi się skojarzyło.
-
Do dżemu. Nieważne, tak mi się skojarzyło.
Może być chyba także warząchewieczka, warząchećkówna, warząchewiańczykówna?
-
Nie. Warząchewka. Sprawdzałam.
-
Nie. Warząchewka. Sprawdzałam.
Jak w związku z tym nazywamy mieszkankę Warząchewki?
-
Warząchewianka.
-
Do dżemu. Nieważne, tak mi się skojarzyło.
To mi się też skojarzyło, choć to raczej do paralaksowego wątku się nadaje - najpierw rzućcie okiem na to:
http://www.optyczne.pl/17.1-Test_lornetkek_podsumowanie-Chochla_Stalowa_50x50_Lornetka_ekstremalna.html
a potem trzeba się dobrze przypiąć do krzesła i odpalić alledrogo:
http://allegro.pl/lornetka-chochla-stalowa-50x50-futeral-i4223032737.html
-
"Rubinowe powłoki antyrefleksyjne". To chyba wyjaśnia wszystko?
-
O matko, burżuazja się szerzy! Andrzej, leć po tubę, łańcuchy, kije od szczotki i słoiczek dżemu na czarną godzinę! Rewolucję robimy!
-
Do dżemu. Nieważne, tak mi się skojarzyło.
To mi się też skojarzyło, choć to raczej do paralaksowego wątku się nadaje - najpierw rzućcie okiem na to:
http://www.optyczne.pl/17.1-Test_lornetkek_podsumowanie-Chochla_Stalowa_50x50_Lornetka_ekstremalna.html
a potem trzeba się dobrze przypiąć do krzesła i odpalić alledrogo:
http://allegro.pl/lornetka-chochla-stalowa-50x50-futeral-i4223032737.html
Wow, ale horror, toż to mnie się przyśni w nocy :o
Chochla wbrew pozorom mieści się w kategorii instrumentów optycznych, gdyż po dobrym wypolerowaniu może funkcjonować jako zwierciadło wklęsłe, na bazie którego można zmontować prosty teleskop o jakości porównywalnej do opisywanej tu lornetki S:)
A co do tych pryzmatów i kolorowych szkiełek - może to nie lornetka, tylko kalejdoskop? Pamiętacie takie tuby z odpustów? A jakie cuda można było przez to zobaczyć...
-
Co mamy nie pamiętać? Pamiętamy.
I pacz pan, dalej produkują to-to.
http://allegro.pl/metalowy-rozsuwany-kalejdoskop-piracka-luneta-goki-i4266846587.html
-
Ok,
i I see there is a commercial. Let's stop talking about warząchwia, ok shall we?
3= Bx
Och, widzicie, jaki mam perfekcyjny angielski? Pozazdrościć normalnie S:) :D
-
Ok, i I see there is a commercial. Let's stop talking about warząchwia, ok shall we?
Nie, dlaczego? Bardzo fajne słowo. Warząchiewka...
-
Oj no dobrze, już dobrze! *wtyka Cezarianowi paczuszkę pełną pieniędzy* Teraz jest OK?
-
Oj no dobrze, już dobrze! *wtyka Cezarianowi paczuszkę pełną pieniędzy* Teraz jest OK?
A gdzie tu jest warząchiewka?
Można inaczej: "zachowywał się jak warząchiewka na wietrze".
-
Dobra! To wtyka Cezarianowi paczuszkę pełną warząchwi ::)
-
Zobaczy źdźbło trawy w cudzym oku, a w swoim warząchwi nie widzi.
-
E, ja mam warząchwie ZAMIAST oczu :D S:)