Po dzisiejszym meczu z Izraelem prezes PZPN Zbigniew Boniek bronił się przed zarzutem, że polska reprezentacja zagrała antysemicko. Zaprzeczył także, jakoby Stadion Narodowy został zbudowany na bezspadkowych nieruchomościach pożydowskich. Nie zgodził się z twierdzeniem, że skoro doping na stadionie wspierał polską reprezentację, to był antysemicki. "To wcale nie jest tak, że dzisiaj wszyscy byliśmy antysemitami" zakończył prezes popijając z plastikowej butelki w kształcie kobiecej piersi mleko.
Mimo to media w Izraelu, a więc i na całym świecie mają wątpliwości.