Straszna wieść!!!

[Bruxa]

To dobrze, że Alvin trenuje pływanie...

[Cezarian]

To dobrze, że Alvin trenuje pływanie...

O to to, jak zwykle celnie i na temat. Dobrze by było, żeby Alvin oprócz pływania nauczył się także pić. Bo jak nie umie, to alkohol i woda to pożar murowany. Albo jakoś tak podobnie.

[dahrehor]

Jak nie przepłynie, to zawżdy może spróbowac wypić.

[Bruxa]

Ja tyko  mam nadzieję, że Alvin nie miał okazji do trenowania w domu?

[Bluesmanniak]

Dlaczego? To już w domu nie można się napić?!

[Cezarian]

I popływać w wannie za rzucanym mu z salonu kijkiem?

[Fasiol]

Ja tyko  mam nadzieję, że Alvin nie miał okazji do trenowania w domu?

Przed drzwiami garażowi było 1,5 m wody. To co się przesączało przez drzwi spływało do takiej jakby studzienki a stamtąd wodę wypompowywała pompa zanurzeniowa. Taki mamy patent od tego roku, bo latach ubiegłych zdarzało się po metrze wody w całej piwnicy.

[Bruxa]

Kryty basen. Nic, ino bilety sprzedawać.

[Cezarian]

Ale Alvinowi dać zniżkę. Jeszcze nieletni.

[Bruxa]

Zdaje się, że ja też jestem domniemaną terrorystką.
Niedawno fejs mnie zhaltował na wejściu i wpuścił dopiero po przeegzaminowaniu z rozpoznawania zdjęć tzw. znajomych.
Zdałam.
Ale ledwo.

Co świadczy o tym, jak nieadekwatne jest w tym kontekście słowo "znajomi".
Ale "kontakty" brzmiało by pewnie jeszcze bardziej podejrzanie...

[cyganek]

Chciałem założyć temat: czytanie narodowe, ale nie mam, o ile dobrze widzę, tej możliwości. Tedy pozwólcie zacni, że wetknę TU swoje trzy grosze. Dziś w mojej wsi czytanie narodowe pod patronatem Dudy i Żony Dudy. Niestety, nie pójdę czytać, bo czytał bym konstytucję podśpiewując w przerwach piosenkę (w wolnym tłumaczeniu) usia, siusia' usia chej duda, duda, usia usia  tra la la la, o duda dej o duda dej o duda dej eśta eśta tra la la o duda dej. No i, obawiam się, zbrojne ramię by mnię dopadło
Pozdrawiam

[Bluesmanniak]

Zbrojne ramię WOT zapewne?

[Bluesmanniak]

Zdaje się, że ja też jestem domniemaną terrorystką.
Niedawno fejs mnie zhaltował na wejściu i wpuścił dopiero po przeegzaminowaniu z rozpoznawania zdjęć tzw. znajomych.
Zdałam.
Ale ledwo.

To ci dopiero ciekawostka... a na czym polegał ten egzamin?

[Bruxa]

No... Pokazywali zdjęcia, na których ktoś był otagowany i podawali kilku "znajomych" do wyboru.
I trzeba było kliknąć na właściwego.
Problem w tym, że większość moich "znajomych" to keszerzy.
A tych znam z nicku, a nie z nazwiska.

I jeszcze jedno...
Następnym razem, jak wam przyjdzie do głowy otagować swoim nazwiskiem obrazek z Myszką Miki, to się dwa razy zastanówcie.
Ktoś może przez to stracić dostęp do konta 

[Bluesmanniak]

Ale właściwie to czego dowodził ten egzamin? Że jesteś inteligenta?