Przepraszamy za usterki, jeszcze umyślnego po sprawunki nie wysłalim, z powodu wyjazdu.
Tak się złożyło, że umyślny również wyjeżdżał, też dzieci męczyć (z tym, że ja w pracy, a on w ramach wolontariatu), na gospodarstwie jeno kot został, a jemu chyba nie sprzedadzą, on dopiero w przyszłym roku będzie pełnoletni...