Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1074973 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #765 dnia: 27 Lipca 2009, 11:52:13 »
A posiadanie kotka to plus dodatni czy ujemny? bo ja sie zastanawiam nad nabyciem w zasadzie
Czy ja dobrze widzę? Bartelby? Wróciła? O joy!  ,^, Mam nadzieję, że już na stałe. KOtek tak, tylko musisz się zdecydować, czy inwestujesz w rasę mięsną, czy w wełnistą.
prostak, cham, prawnik ;)
wytęż wzrok i zobacz czym różnią się te wyrażenia

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51644
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #766 dnia: 27 Lipca 2009, 12:03:29 »
A posiadanie kotka to plus dodatni czy ujemny? bo ja sie zastanawiam nad nabyciem w zasadzie
Czy ja dobrze widzę? Bartelby? Wróciła? O joy!  ,^, Mam nadzieję, że już na stałe. KOtek tak, tylko musisz się zdecydować, czy inwestujesz w rasę mięsną, czy w wełnistą.
prostak, cham, prawnik ;)
wytęż wzrok i zobacz czym różnią się te wyrażenia
Wytężając wzrok mogę stwierdzić tylko jedno: zaczynasz zdania z małej litery, no wiesz...
Obraził się, bo zainwestował w kota rasy mięsnej, a teraz droższa jest wełna kocia ;)
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3839
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #767 dnia: 17 Sierpnia 2009, 08:07:56 »
Te koty to są sprytne....

Pewien mieszkaniec Florydy został oskarżony o pobranie ponad 1000 zdjęć zawierających dziecięcą pornografię. Linia obrony podejrzanego jest prosta – wszystkiemu winien jest jego kot.

Keith Griffin z Jensen Beach został oskarżony o posiadanie materiałów z dziecięcą pornografią, po tym jak przedstawiciele prawa przeszukali zawartość jego komputera – podała agencja Associated Press.

Griffin tłumaczył się w dość prosty sposób – pobierał on muzykę na swój komputer, gdy musiał wyjść na chwilę do drugiego pokoju. Pod jego nieobecność na klawiaturę komputera wskoczył kot. Gdy właściciel maszyny wrócił do pokoju, zauważył, że z jego komputerem dzieją się „dziwne rzeczy”. Podejrzany zapewniał, że kot bardzo często wskakiwał na klawiaturę przy włączonym komputerze.

48-latek z Florydy znalazł się w areszcie w Martin County. Nie wiadomo natomiast, jaki los spotkał kota podejrzanego.


Wiadomość pochodzi z serwisu Hacking.pl http://www.hacking.pl/pl/news-15569-Kot_sciagal_dziecieca_pornografie.html

Żeby tylko kiciuś nie trafił do humanitarnego sanatorium w Guantanamo...
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #768 dnia: 17 Sierpnia 2009, 15:47:12 »
1. Bravou
2. Dupa

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51644
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #769 dnia: 18 Sierpnia 2009, 11:28:39 »
1. Bravou
2. Dupa
Kłania się pisanie ze zrozumieniem! A pisze się bravou dupa! ,^,
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #770 dnia: 18 Sierpnia 2009, 17:37:48 »
1. Bravou
2. Dupa
Kłania się pisanie ze zrozumieniem! A pisze się bravou dupa! ,^,
No i nie musze Cię kompromitować. Sam się kompromitujesz...
Ech, to schodzenie na łatwiznę...

Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #771 dnia: 18 Sierpnia 2009, 22:36:00 »
Ech, to schodzenie na łatwiznę...

Też szpanujesz, jakbyś miał czym. Prawdziwy twardziel, taki, co to sam sobie wali kulę w łeb, a potem rozwala (tą samą, jedną kulą) dwustu terrorystów i ratuje świat od niechybnej zagłady, napisałby to tak:

uovarB .1
apuD .2

Wspak - tak! Krzak - nie!
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51644
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #772 dnia: 19 Sierpnia 2009, 10:01:33 »
Wspak ptak tak, ssak nie!

A można było napisać wspak krzesełkami...

Krzesełkami wspak, to pewnie nazad zad!
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #773 dnia: 19 Sierpnia 2009, 10:21:29 »
Ha! przypomniałem sobie - czytałem o gościu, który pobił niemców za fotografowanie swoich kóz.
Sąd go skazał, choć on tłumaczył, że jego dziadek był na wojnie z Grekami pod Awastopulos i ma na to papiery.
Może skłądeczka na dzielnego obrońce kóz?

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #774 dnia: 19 Sierpnia 2009, 11:40:30 »
przypomnialem sobie - kicie dyć!

Kicie!

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21001
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #775 dnia: 19 Sierpnia 2009, 17:00:18 »
A co to?Kącik wspominek?Przypomina sobie i przypomina.
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #776 dnia: 21 Sierpnia 2009, 12:07:19 »
Szwajcarskie władze koszykówki nie zezwoliły zawodniczce irackiego pochodzenia na grę w muzułmańskiej chuście. Uzasadniono to przepisami światowej federacji (FIVB), które nie pozwalają eksponować symboli religijnych podczas meczów.
Dla mniej zorientowanych dodam, że FIVB to światowa federacja... siatkówki.
Podaję za ulubionym przez niektórych potalem (bez kropki)
« Ostatnia zmiana: 21 Sierpnia 2009, 13:45:06 wysłana przez Stefan »

Offline 666

  • Łeb-Majster
  • Młodszy Techniczny Telewizyjny
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • ***
  • Wiadomości: 4910
  • słoiki dżemu truskawkowego +667/-666
  • Płeć: Mężczyzna
    • 4915610
    • Maciej Zembaty - strona nieoficjalna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #777 dnia: 22 Sierpnia 2009, 12:08:42 »
klancyk?
nie graj ze mną...

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51644
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #778 dnia: 23 Sierpnia 2009, 13:11:47 »
Zgadzam się ze Stefkiem, że fakt, iż koszykówka jest sportem o wiele wszechstronniejszym, ciekawszym i bardziej emocjonującym niż siatkówka, nie powinnien sam w soboie wpływać na możliwość wyznaczania reguł dyskryminacji zawodników siatkówki przez federację koszykówki. Nie FIVB robi to sama.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3839
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (wcale nie z internetu)
« Odpowiedź #779 dnia: 27 Sierpnia 2009, 10:15:18 »
Dla uniknięcia spamu w internetowych formularzach często umieszcza się zawikłany obrazek z którego trzeba coś tam przepisać. Zwie się to captcha. No i ostatnio w rozmowie spotkałem się ze świetną adaptacją tego słowa do języka polskiego - acz taką na której można sobie jęzor w supeł zawiązać. Cytat: "teraz przyjrzyj się captssze".

Jakieś inne propozycje? ;)
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!