No, nie powiem, rzeczywiście, ładne cacka...
Ale wydaje mi się, że ze Szkieletorem sprawę rozwiązać można łatwo i bezkosztowo.
Ogłosić otóż, że to rzeźba współczesna abstrakcyjna wielkoskalowa.
Tłumy bedą walić i nikt się nie poważy stwierdzić, że to brzydkie i szpeci tkankę miejską.
Oryginalne, brutalne w formie, wykraczające poza swoje czasy... - to można.
Że brzydkie nie, bo się wyjdzie na nieedukowanego gbura.