Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1074916 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26165
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8550 dnia: 09 Listopada 2018, 06:55:17 »
A to wyżej to jakaś wymiana banknotów związana z denominacją? Oczywiście potwierdza to wieści o wykorzystywaniu dzieci w Azji do ciężkiej pracy...

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38332
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8551 dnia: 09 Listopada 2018, 07:13:47 »
Małe chińskie rączki...
Dzieci są bezmyślne.
Rodzice się napracowali, nadrukowali, a tu takie coś.
I głowy poprzedników wystawione na półce też nic nie dały do myślenia?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Online Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8552 dnia: 09 Listopada 2018, 10:30:57 »
Małe chińskie rączki.
Czytałem o przypadku w Polsce pewnego pana, który rozcinał banknoty, a następnie je sklejał, ale tak, że każdy z banknotów miał nie około 80% normalnego banknotu. Wykorzystał otóż zapis ustawowy, który nakazuje NBP wymieniać zniszczone lub podniszczone banknoty, jeżeli mają właśnie te 80 procent. Niestety wpadł, co pewnie te dziecko również czeka.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38332
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8553 dnia: 10 Listopada 2018, 09:56:14 »
Tymczasem, w kwestii podobno bardzo aktualnej ostatnio, to ja chyba wiem, co trzeba zrobić, żeby gołębie nie srały na pomnik...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Online Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8554 dnia: 12 Listopada 2018, 22:00:11 »
A takie kolce są dozwolone?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26165
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8555 dnia: 13 Listopada 2018, 06:45:00 »
I co na to obrońcy zwierząt?!

Online Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8556 dnia: 13 Listopada 2018, 10:23:28 »
I co na to obrońcy zwierząt?!
Właśnie? Jak na takiej twarzy usiądzie gołąb, że o kawce nie wspomnę?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26165
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8557 dnia: 15 Listopada 2018, 12:26:46 »
Właściwie to powinno być nawet w "Straszne wieści":
https://www.tablety.pl/akcesoria/2018-11-14/xiaomi-tinymu-deska-sedesowa/

Online Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8558 dnia: 15 Listopada 2018, 12:58:05 »
Przerażające. Sztuczna inteligencja deski klozetowej? Powiadamianie, jak siedzimy dłużej niż 30 minut? Po co? nie wiemy, że siedzimy? I jeszcze zabija te bidulki bakterie. Aż strach zapytać o kwalifikacje do mycia takiej deski.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26165
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8559 dnia: 15 Listopada 2018, 13:19:19 »
To chyba oczywiste, że trzeba skończyć jakieś studia politechniczne, żeby zdobyć uprawnienia do mycie tej deski...

Online Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8560 dnia: 15 Listopada 2018, 15:14:51 »
I zdobyć 5 certyfikatów, i zapłacić za kursy i certyfikaty 100.000 euro.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38332
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8561 dnia: 15 Listopada 2018, 16:45:15 »
A jaki kurs trzeba ukończyć, żeby z niej korzystać?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Ali

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 4983
  • słoiki dżemu truskawkowego +46/-0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym mniej wiem...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8562 dnia: 15 Listopada 2018, 17:33:45 »
Nie śmiejcie się. U nas okazało się, że żeby pracownik techniczny mógł zmienić żarówkę w oświetleniu sali musi posiadać uprawnienia elektryczne na niskie napięcie.
Żonie już zapowiedziałem, że w domu bez odpowiednich uprawnień też nic nie robię.*
* Jeśli ktoś będzie się pytał o TO, to mam ukończony kurs przedmałżeński. Mam nadzieję, że się liczy...
Dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i głupota ludzka, choć co do Wszechświata to nie byłbym tak całkiem pewny. Albert Einstein

Online Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8563 dnia: 15 Listopada 2018, 20:11:29 »
Przyszła mi do głowy straszna, ba potworna myśl. Przecież te dotychczasowe wszystkie wymogi, certyfikaty, zezwolenia itp. to mały pikuś. Jak trzeba będzie mieć odpowiedni certyfikat od policji, psychologa, towarzystwa opieki nad bidulkami, socjologa, psychiatry, anestezjologa na picie alkoholu, to dopiero będzie dramat.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38332
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8564 dnia: 15 Listopada 2018, 20:50:41 »
Ale do obsługi instytucji małżeństwa?

Ali, a czy na naukach przedmałżeńskich było o obsłudze klapy?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.