Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1074874 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38331
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8700 dnia: 21 Marca 2019, 07:36:07 »
Zniżka za hurt?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Online Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51641
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8701 dnia: 21 Marca 2019, 08:16:24 »
To jeszcze nic. W krematorium w Białymstoku doszło do małej katastrofy, bo przewróciły się i rozsypały urny. Pracownicy odpowiedzialni za całe zdarzenie uspokoili jednak opinię publiczną stwierdzając, że dokładnie pozbierają i posegregują prochy do właściwych urn.
Prokuratura zastanawia się, czyi jak przeprowadzić ekshumację.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Ali

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 4983
  • słoiki dżemu truskawkowego +46/-0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym mniej wiem...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8702 dnia: 21 Marca 2019, 08:35:42 »
Prokuratura zastanawia się, czyi jak przeprowadzić ekshumację.
No tak... Ostatnio to modne...
Dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i głupota ludzka, choć co do Wszechświata to nie byłbym tak całkiem pewny. Albert Einstein

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8703 dnia: 21 Marca 2019, 09:02:14 »
Jak powiedział Marek Kasza, jeden z pracowników:
- Lubię palić wegetarian, bo są mniej wybuchowi.




Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38331
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8704 dnia: 21 Marca 2019, 09:04:56 »
Po fasolce?
Albo jak się najedzą suchej kukurydzy?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Online Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51641
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8705 dnia: 21 Marca 2019, 12:16:56 »
Jak powiedział Marek Kasza, jeden z pracowników:
- Lubię palić wegetarian, bo są mniej wybuchowi.

A jak dodać kadzidełko, to jest zupełnie przyjemnie.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Ali

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 4983
  • słoiki dżemu truskawkowego +46/-0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym mniej wiem...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8706 dnia: 21 Marca 2019, 13:43:41 »
Kadzidełko to chyba jest po fasolce...
Dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i głupota ludzka, choć co do Wszechświata to nie byłbym tak całkiem pewny. Albert Einstein

Online Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51641
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8707 dnia: 21 Marca 2019, 17:26:30 »
Kadzidełko to chyba jest po fasolce...
Czyli najpierw wmuszają w "nadchodzącego" denata fasolkę, ewentualnie popcorn, znaczy kukurydzę, a potem, tuż przed finałowym odliczaniem, wmuszają w niego kadzidełko?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38331
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8708 dnia: 21 Marca 2019, 18:35:08 »
Do popcornu masełko!

Swoją drogą, próba wypchania mnie popcornem mogłaby znacznie przyspieszyć finałowe odliczanie.
Tak się składa, że mam alergię.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Online Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51641
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8709 dnia: 23 Marca 2019, 23:10:36 »
Czyżby Stefek postanowił w końcu wykształcić swojego listonosza?

Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38331
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8710 dnia: 24 Marca 2019, 08:10:57 »
U nas w Ursusie nie ma co prawda ulicy Sienkiewicza, ale jest Lalki, Faraona, a ostatnio nawet Kło... Kwo... No tego tam, Qvovadisa.

To się dopiero można zaplątać.

Swoją drogą pani w banku ostatnio mnie zapytała, przez jakie żet zapisać nazwisko patrona ulicy, przy której mieszkam. O tempora, o mores! Hetman się w swoim grobie w Żółkwi przewraca...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Online Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51641
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8711 dnia: 24 Marca 2019, 11:47:26 »
Dobrze, że nie zapytała, przez jakie "h"? A i tak mogła pomylić pardon z patronem.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38331
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8712 dnia: 24 Marca 2019, 14:18:42 »
Swoją drogą to też uszczęśliwili tych mieszkańców ulicy Quo Vadis...
Jakby innych książek pan Sienkiewicz nie napisał.
Co prawda, ulicy Krzyżaków to chyba radni by nie przepuścili...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Online Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51641
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8713 dnia: 24 Marca 2019, 14:55:44 »
A "Za chlebem" by przepuścili?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38331
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8714 dnia: 24 Marca 2019, 19:15:18 »
W Wrocławiu jest ul. Na Ostatnim Groszu, więc być może.

Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.