Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1076765 razy)

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51888
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8115 dnia: 27 Grudnia 2017, 22:21:50 »
No z kortów lewarem istotnie byłoby raczej trudno...
Bo jak tu obniżyć ten no, poziom?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21168
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38474
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8117 dnia: 28 Grudnia 2017, 21:18:40 »
Jak  to różne kabaretowe teksty mają ponadczasową aktualność...
Tam się zresztą potem pojawił jeden osobnik, którego wzięto za owego brata, i zaczął Starszych Panów obrzucać inwektywami. Jak mu się skończyła wena to sięgnął po uprzednio przygotowaną kartkę...
- Ścierki kuchenne!!! Siedem koszul!!!... O, przepraszam... To lista do pralni...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21168
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8118 dnia: 06 Stycznia 2018, 15:55:38 »
Przypadkiem natknąłem się na informacje o Franku Dolasie. 
Dolasa widziano po raz ostatni, gdy biegł w stronę nadjeżdżających czołgów…Od tej pory słuch o Franciszku Dolasie zaginął, nie mniej jednak wybuchające na świecie konflikty nosiły znamię jego działań. Niepotwierdzone przekazy mówią, że:
- w 1948 widziano go na terenach Palestyny, kiedy to na wielbłądzie zmierzał ku liniom arabskim, co przyczyniło się do wybuchu wojny arabsko-izraelskiej,
- w 1950 ponoć zagubił się w Korei na jakimś polu ryżowym z puszką Coca-Coli, co zostało uznane za imperialistyczną amerykańską prowokację i doprowadziło od wybuchu wojny koreańskiej,
- ostatnie doniesienia o Franciszku Dolasie pochodzą z 1954 roku, kiedy to jeden z misjonarzy spotkał go pod Dien Bien Phu. Chwilę potem Wietnamczycy zaatakowali…
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51888
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8119 dnia: 06 Stycznia 2018, 17:40:52 »
Mało tego. W 1964r. płynąc wpław przez Zatokę Tonkińską w nieparlamentarnych słowach wypowiedział się o zdolnościach sterniczych kapitana USS Maadox, czy rozpoczął amerykańską interwencję w Wietnamie.
Co więcej, interwencja rosyjska w Afganistanie to ponoć także jego wina. Mszcząc się za 17 września 1939r. (nie odpowiadał, bo próbował uciec ze stalagu) poszedł wysikać się w ambasadzie rosyjskiej z wiadomym skutkiem.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38474
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8120 dnia: 08 Stycznia 2018, 22:03:26 »
Niby już było, ale z tej konkretnej wersji dowiedziałam się, co to jest urządzenie portatywne:

Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26277
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8121 dnia: 08 Stycznia 2018, 22:25:08 »
Ja nadal nie wiem, co to jest to portatywne...

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51888
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8122 dnia: 08 Stycznia 2018, 23:33:50 »
Jak to? Coś, co ma dwie korbki. Może Ali nam wyjaśni to bliżej.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Ali

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 4985
  • słoiki dżemu truskawkowego +46/-0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym mniej wiem...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8123 dnia: 09 Stycznia 2018, 10:25:57 »
Ponieważ zostałem wywołany do tablicy, to spieszę wytłumaczyć, że "portatywny" oznacza "przenośny" i akurat związku z korbką tu nie widzę...
Dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i głupota ludzka, choć co do Wszechświata to nie byłbym tak całkiem pewny. Albert Einstein

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26277
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8124 dnia: 09 Stycznia 2018, 11:42:45 »
Słyszałem o przenośnych radiach a nawet o przenośnych laptopach... na korbkę! To może o takie chodziło?

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51888
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8125 dnia: 09 Stycznia 2018, 12:30:13 »
Fantastyczne, jak dużą (długą?) autonomiczność uzyskuje laptop po - powiedzmy - minutowej portatywności?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26277
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8126 dnia: 09 Stycznia 2018, 12:53:41 »
Mylisz pojęcia - portatywny, czyli mobilny, to on jest permanentnie (leciutki < 1kg), natomiast autonomiczność... podobno trzeba go nakręcać co 15 minut.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51888
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8127 dnia: 09 Stycznia 2018, 13:43:48 »
Mylisz pojęcia - portatywny, czyli mobilny, to on jest permanentnie (leciutki < 1kg), natomiast autonomiczność... podobno trzeba go nakręcać co 15 minut.
I kręcić przez 15 minut? To wiem, miałem kiedyś podobną latarkę rosyjską, wróć, radziecką.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38474
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8128 dnia: 09 Stycznia 2018, 16:18:36 »
A po nakręceniu przez piętnaście minut działa przez minutę?

Portatywny, czyli mobilny, czyli dzięki korbce spuszczony ze smyczy kablowego zasilania.
Proste.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51888
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #8129 dnia: 09 Stycznia 2018, 20:55:48 »
Zaraz zaraz, przypominam, że urządzenie portatywne jest wyposażone w dwie korbki, a nie jedną.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.