Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1077432 razy)

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51905
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7950 dnia: 23 Września 2017, 19:37:07 »
Jakoś te ruchanki zasłonięte i nie można ocenić, czy ciasto odpowiednio od tegoż urosło?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7951 dnia: 29 Września 2017, 21:03:31 »
Pamiętacie ten dowcip z sawietskimi myśliwymi?

- Wow... grizzly?
- Niet. Strielali!


Oczywiście taki njus to żaden njus. Njus jest wtedy gdy to człowiek gryzie. I coś takiego stało się w Zabrzu:

Do zdarzenia doszło wczoraj, 28 września, około godziny 13.00 w sklepie mięsnym przy ul. Mari Skłodowskiej-Curie w Zabrzu. Jak relacjonuje st. sierż. Agnieszka Żyłka, rzecznik zabrzańskiej policji, do sklepu w pewnym momencie wszedł uzbrojony mężczyzna i oddał dwa strzały. Mężczyzna miał ze sobą rewolwer czarnoprochowy i to właśnie z tej broni oddał strzały. Jeden z nich trafił ekspedientkę w brzuch - mówi Agnieszka Żyłka.

Świadkowie zdarzenia nie pozwolili zbiec sprawcy z miejsca zdarzenia. Kiedy usiłowali ująć sprawcę, te... pogryzł jednego z nich.


No i jak tu nie wierzyć w słuszność przepychanej przez parlament ustawy o powszechnym posiadaniu broni*)? Pami mogłaby szybko sięgnąć po colty i podziurawić napastnikowi życiorys a tak to co...

http://zabrze.naszemiasto.pl/artykul/zabrze-znamy-motywy-ataku-mezczyzny-w-sklepie-miesnym,4260753,artgal,t,id,tm.html

*) Ja sobie upatrzyłem ładny Flammenwerfer. Rura trochę sparciała ale chyba podejdzie taka od termy gazowej. Będzie się działo!
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51905
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7952 dnia: 30 Września 2017, 20:42:01 »
Wypisz, wymaluj Zachariasz Dorożyński. Gdyby jednak wzmiankowana ustawa już weszła w życie (oczywiście, z mojej perspektywy jest jeszcze za mocno restrykcyjna, ale to inny temat), to nasz Zachariasz mógłby dysponować dobrym, odpowiedzialnym sprzętem i nie musiałby partolić tak oczywistej sytuacji.
Choć ja mam podejrzenia, że powodem była nie tyle relacja osobista, co chęć wyegzekwowania sprzedaży normalnego w sklepach mięsnych produktu:
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21181
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7953 dnia: 01 Października 2017, 21:40:41 »
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38486
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7954 dnia: 01 Października 2017, 22:03:22 »
Nie jest. Jest po walijsku. Zawsze przywołuję ten przykład na lekcjach kulturowych, jak już przebrniemy przez zawiłości geograficzno-polityczne Zjednoczonego Królestwa i ogarniamy, że jak ktoś leci do Cardiff to raczej nie powinien mówić, że do Anglii. I że w Cardiff to jeszcze pół biedy, ale w takim Edynburgu to za takie przejęzyczenie można dostać po pysku. A w Belfaście to zależy od dzielnicy...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51905
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7955 dnia: 01 Października 2017, 22:55:15 »
Oj tak, w Belfaście Żydzi muszą uważać...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38486
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7956 dnia: 02 Października 2017, 07:43:54 »
Mogą dostać po pysku od obu stron konfliktu, to prawda.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51905
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7957 dnia: 02 Października 2017, 15:42:05 »
Mogą dostać po pysku od obu stron konfliktu, to prawda.
I dlaczego nic się nie mówi o antysemityzmie w Belfaście, a tyle w Polsce, choć już dawno żaden starozakonny, nawet z liścia u nas nie pouczył?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38486
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7958 dnia: 02 Października 2017, 16:30:25 »
Bo może ze starozakonnymi w Belfaście jest jak z drzewami na Saharze?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51905
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7959 dnia: 02 Października 2017, 18:46:45 »
Bo może ze starozakonnymi w Belfaście jest jak z drzewami na Saharze?
To fakt, nie uświadczysz starozakonnych drzew na Saharze. ;)
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7960 dnia: 03 Października 2017, 22:37:03 »
Tymczasem w Warszawie...

Warszawska straż miejska odbiera coraz więcej zgłoszeń dotyczących modliszek znajdowanych w mieście. Tym razem modliszki zostały znalezione przy jednym z wilanowskich przedszkoli oraz na mokotowskim osiedlu. Owady były zdrowe, ale osobom, które je znalazły wydały się ospałe.

http://warszawa.eska.pl/newsy/sporo-modliszek-w-warszawie-kolejna-interwencje-straznikow-miejskich-zdjecia/574958

Pomysleć że ja swoją pierwszą modliszkę to zobaczyłem w dzikich i niebezpiecznych krainach...
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38486
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7961 dnia: 03 Października 2017, 22:40:47 »
Modliszki to głównie dziesiątego przy krakowskim Przedmieściu.
Musi co groźne, bestyje, bo nie tylko Straż Miejską w pogotowie stawiają...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51905
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7962 dnia: 04 Października 2017, 10:35:13 »
Modliszki to głównie dziesiątego przy krakowskim Przedmieściu.
Musi co groźne, bestyje, bo nie tylko Straż Miejską w pogotowie stawiają...
Te są mniej ospałe?
A w temacie postu Baadera, to po co zawiadamiać o modliszkach Straż Miejską?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26285
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7963 dnia: 04 Października 2017, 11:31:55 »
W trosce o dobro zwierząt? A dzisiaj podobno jest Dzień Zwierząt, to dopiero będzie zgłoszeń!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51905
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7964 dnia: 04 Października 2017, 13:31:00 »
W trosce o dobro zwierząt? A dzisiaj podobno jest Dzień Zwierząt, to dopiero będzie zgłoszeń!
Ba, ale co ma wspólnego Straż Miejska z dobrem zwierząt? Czy modliszki nie mogą mordować, tam gdzie chcą?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.