Autor Wątek: Święta w Rodznie  (Przeczytany 18328 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3839
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Święta w Rodznie
« Odpowiedź #15 dnia: 12 Kwietnia 2007, 23:43:11 »
Nie przypominam sobie między innymi: święta zmarłych, walentynek, 3maja (czy choćby 1wszego),

Naciągając nieco kryteria, trzeciomajowym odcinkiem był ten o konstytucji i związanym z nią referendum. Nawiasem mówiąc po raz pierwszy i chyba jedyny w całej serii pojawił się tam ks. Czepióra / Czepiura, pogromca sex-szopu w którym pracowała panna Inga.
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline 666

  • Łeb-Majster
  • Młodszy Techniczny Telewizyjny
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • ***
  • Wiadomości: 4910
  • słoiki dżemu truskawkowego +667/-666
  • Płeć: Mężczyzna
    • 4915610
    • Maciej Zembaty - strona nieoficjalna
Odp: Święta w Rodznie
« Odpowiedź #16 dnia: 18 Kwietnia 2007, 00:08:32 »
Nie wiedziałem gdzie zamieścić tą nurtującą mnie kwestię, więc wklepałem to tu:

Po pierwsze to 3mam kciuki za to, aby Polska z Ukrainą zorganizowała EURO2012 (we Wrocku w końcu bym mógł na porządny mecz, na porządnym stadionie pójść!) - decyzja już za 11 godzin! :)
----------------------------------------------------------------------------
to tyle takiego "spamu", czy nie wiem czego, w każdym razie w tym kontekście naszła mnie pewna myśl:

Czy Poszepszyńscy uprawiali jakieś sporty?
Przyszedł mi tak na szybko do głowy jedynie "spływ na Dziadku".
nie graj ze mną...

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3839
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Święta w Rodznie
« Odpowiedź #17 dnia: 18 Kwietnia 2007, 00:37:50 »
Czy Poszepszyńscy uprawiali jakieś sporty?
Przyszedł mi tak na szybko do głowy jedynie "spływ na Dziadku".

Oczywiździe! Idąc chromonologicznie, sport uprawiał dziadek Jacek podczas służby wojskowej w niezapomnianym roku 1905- mam tu na myśli gimnastykę poranną aplikowaną przez kaprala Jedziniaka. Spływ na dziadku - jak najbardziej. Idąc dalej, Grzegorz rozciągał namiętnie pewnego rodzaju ekspander wyłudzony od dziadka Jacka, a nazywany przez tego ostatniego "Bullwalkerem" lub podobnie. Dziadkowi Jackowi, w lepszych, sanacyjnych czasach, nieobcy był sport automobilowy: swego czasu prowadząc Bugatti rozbił w drzazgi poszóstny karawan. Tenże dziadek uprawiał nurkowanie ekstremalne, na głębokości 3.5 (czyli trzy-pięćdziesiąt) km, przypomnijmy że rekord zanurzenia atomowego o.p. to jakiś marny 1000 m (mówimy o zanurzeniach zakończonych powrotem). W czasach gorszych dziadek Jacek kontentował się już tylko saneczkarstwem / narciarstwem, co zresztą też omal źle się nie skończyło: - na nartach pana Gnoja wjechał zdaje się na bramę rosyjskiej ambasady skąd wypadła ochrona z naganami i tylko interwencja wychodzącego z tejże ambasady premiera uratowała dziadkowi życie. Całkiem tego sporo!
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38327
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Święta w Rodznie
« Odpowiedź #18 dnia: 18 Kwietnia 2007, 01:05:00 »
A wyścigi na stiuningowanym full wypas sportowym wózku to pies?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51637
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Święta w Rodznie
« Odpowiedź #19 dnia: 18 Kwietnia 2007, 07:36:46 »
A wyścigi na stiuningowanym full wypas sportowym wózku to pies?
Ja bym nawet powiedział, że ogólnie jazda na wózku, to był w jego wypadku sport ekstremalny.
A połykanie łyżeczek ze Ślepym Leonem? A Skok na spadochronie? A krzesło elektryczne? Olimpiady znają nie takie dyscypliny...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline 666

  • Łeb-Majster
  • Młodszy Techniczny Telewizyjny
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • ***
  • Wiadomości: 4910
  • słoiki dżemu truskawkowego +667/-666
  • Płeć: Mężczyzna
    • 4915610
    • Maciej Zembaty - strona nieoficjalna
Odp: Święta w Rodznie
« Odpowiedź #20 dnia: 18 Kwietnia 2007, 21:05:51 »
A jeszcze przecież - czy aby pan Włodek nie uprawiał sportu? Ostatnio Car Putin (wtedy kiedy strajkowała opozycja i wypuszczono na nich milicję niczym w ZSRR) oglądał właśnie takie "walki bez zasad" - to właśnie chyba uprawiał pan Włodzimierz z żoną.
nie graj ze mną...

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51637
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Święta w Rodznie
« Odpowiedź #21 dnia: 19 Kwietnia 2007, 07:58:06 »
A jeszcze przecież - czy aby pan Włodek nie uprawiał sportu? Ostatnio Car Putin (wtedy kiedy strajkowała opozycja i wypuszczono na nich milicję niczym w ZSRR) oglądał właśnie takie "walki bez zasad" - to właśnie chyba uprawiał pan Włodzimierz z żoną.
Car Putin, to samochód Putina, czy samochód Putin?
W sumie to prawda, małżonka pana Włodka to dopiero zrobiłanby furorę na ringu
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline 666

  • Łeb-Majster
  • Młodszy Techniczny Telewizyjny
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • ***
  • Wiadomości: 4910
  • słoiki dżemu truskawkowego +667/-666
  • Płeć: Mężczyzna
    • 4915610
    • Maciej Zembaty - strona nieoficjalna
Odp: Święta w Rodznie
« Odpowiedź #22 dnia: 19 Kwietnia 2007, 23:09:05 »
Car Putin, to samochód Putina, czy samochód Putin?
Oj Cezar - to nie Ameryka, a Rosja jest - to by było "Awtomobil" przecie.    ;D
nie graj ze mną...

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51637
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Święta w Rodznie
« Odpowiedź #23 dnia: 22 Kwietnia 2007, 21:54:49 »
Oj Cezar - to nie Ameryka, a Rosja jest - to by było "Awtomobil" przecie.    ;D
Co ty opowiadasz?! Car Putin = samochód Putin. Zaś "awtomobil", to przecież "a w to mobil" mobile one najlepiej. Podsumowując w samochód Putina najlebiej wlać mobile one.
Taaaak
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline 666

  • Łeb-Majster
  • Młodszy Techniczny Telewizyjny
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • ***
  • Wiadomości: 4910
  • słoiki dżemu truskawkowego +667/-666
  • Płeć: Mężczyzna
    • 4915610
    • Maciej Zembaty - strona nieoficjalna
Odp: Święta w Rodznie
« Odpowiedź #24 dnia: 23 Kwietnia 2007, 18:56:13 »
Oj Cezar - to nie Ameryka, a Rosja jest - to by było "Awtomobil" przecie.    ;D
Co ty opowiadasz?! Car Putin = samochód Putin. Zaś "awtomobil", to przecież "a w to mobil" mobile one najlepiej. Podsumowując w samochód Putina najlebiej wlać mobile one.
Taaaak
Tok rozumowania ocień haroszyj....Daaaa ;D
nie graj ze mną...

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51637
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Święta w Rodznie
« Odpowiedź #25 dnia: 24 Kwietnia 2007, 17:06:39 »
Tok rozumowania ocień haroszyj....Daaaa ;D
Haroszyj, to pewnie od Hare Kryszna. To by wiele wyjaśniało, a wszczególności ten dziwny stan choroby sierocej, w której znajdują się prelegenci Krysznego wygłaszający mantrycznie (oj, ale słowo) wierszyki. Muszą działać pod wpływem środków odurzających, a jeśli używają słowa haroszyj, to pochodzenie i rodzaj tych środków jest jasny.
I te ogolone głowy, wszystko jasne.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Suri

  • Aktywny Bułczarz
  • ***
  • Wiadomości: 142
  • słoiki dżemu truskawkowego +5/-1
  • Płeć: Kobieta
Odp: Święta w Rodznie
« Odpowiedź #26 dnia: 10 Maja 2007, 12:36:15 »
Tok rozumowania ocień haroszyj....Daaaa ;D
Haroszyj, to pewnie od Hare Kryszna. To by wiele wyjaśniało, a wszczególności ten dziwny stan choroby sierocej, w której znajdują się prelegenci Krysznego wygłaszający mantrycznie (oj, ale słowo) wierszyki. Muszą działać pod wpływem środków odurzających, a jeśli używają słowa haroszyj, to pochodzenie i rodzaj tych środków jest jasny.
I te ogolone głowy, wszystko jasne.
Masz skrzywione pojęcie na temat choroby sierocej, mantr i krysznowców, a poza tym pomyliły Ci się rejony Azji Cezarku. Dla mnie to Moherowe Berety są jak na haju
nigdy nie mów nigdy

Stefan

  • Gość
Odp: Święta w Rodznie
« Odpowiedź #27 dnia: 10 Maja 2007, 21:21:36 »
Bravo!
Pobijcie się  ;D
Jak ja to lubię :D

Offline Suri

  • Aktywny Bułczarz
  • ***
  • Wiadomości: 142
  • słoiki dżemu truskawkowego +5/-1
  • Płeć: Kobieta
Odp: Święta w Rodznie
« Odpowiedź #28 dnia: 10 Maja 2007, 22:41:55 »
Bravo!
Pobijcie się  ;D
Jak ja to lubię :D
nic z tego, nie ciesz się, jestem pacyfistką, a poza tym za słabe te twoje fiatbrava
nigdy nie mów nigdy

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51637
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Święta w Rodznie
« Odpowiedź #29 dnia: 10 Maja 2007, 23:56:51 »
Bravo!
Pobijcie się  ;D
Jak ja to lubię :D
nic z tego, nie ciesz się, jestem pacyfistką, a poza tym za słabe te twoje fiatbrava
Pacyfistką? Jak mozna być pacyfistą? W współczesnym świecie? To dobrze, że trafiłaś na forum RP.
Czy pacyfista może być zwolennikiem eutanazji (eutnanazistą?).
A poza tym nie rozumiem, w czym ogolne łby w sukienkach są lepsze od moherowych łbów w sukienkach?
Dobrze, że takich dyskusji nie prowadzimy, bo dobiero by sie zaczęło.
Precz z pacyfizmem. Pacyfiizm najprostszą dorgą do pancerfausimu.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.