oczywiście że jest - konserwatyzm w życiu i liberalizm w gospodarce
A ściślej, w tych jej dziedzinach, w których pomysłodawcy pasuje.
Korwina nie czytujesz?
Papier wszystko zniesie
A gospodarka to już nie życie? Nie jestem pewien czy przy zupełnym (do najniższych poziomów) upadku gospodarki, życie przetrwa. Ale pomysł dobry bo zaraz powoła się organ, tfu, tfu, organ..., który będzie decydował co jest życiem, a co gospodarką i władza z powrotem jest tam gdzie trzeba
, choć niektórzy uwierzyli, że coś od nich zależy