Witam wszystkich:)
i kto mi się tu wpomidarza w moje dzień dobry ? Nie pojadł jeszcze dżemu, nie zabujał w dziadku Jacku, na wojnie z japończykami nie był. Paszoł won do swojego topicu
Ha, nowość jest jednak towarem deficytowym, bo szybko mija. Dochodzi bowiem do tego, że nowy nowy wpomidrza się staremu nowemu. I o to chodzi, byle pro publico Bono, czyli Bono dla każdego, także dla Y-o-U2.
Z drugiej strony coś w tym jest. Wymóg udziału w wojnie z Japończykami (piszmy o nich z dużej litery, sami są wystarczająco mali), jako warunek przyjęcia na przykład na Bywalca toaletowego. Udział w takiej wojnie lub chociaż pobicie Japończyka. Może być pobicie w biegu na 100m.
Najciekawsze, że drugi najsłynniejszy dziadek w historii Polski - Piłsudski nie tylko kolaborował z Japończykami (szpion), co samo w sobie nie jest oczywiście naganne, ale także najprawdopodobniej nigdy nie zabił Japończyka.
Czy teoria stada, a wiec znany fakt, że przeciwnik (drapieżnik) zabija najcześciej stare lub schorowane osobniki dotyczy także Japończyków?