Miło zobaczyć, że naród posłuchał poety.
I nie pisze W-wa, tylko Wawa.
B-stok to chyba gdzieś widziałam.
A Bydgoszcz to oczywiście Bydzia, nie żadna B-oszcz.
Ciekawe, czy to zdrobnienie ma takie konotacje jak Warszawka?
Tak na marginesie... Zapytywałam jowialnie swoją trzódkę, gdzież to byli na feriach.
- W górach, psze pani!
- O, to fajnie. Narty?
- Tak, psze pani!
- Super. A gdzież to szusowałeś?
- Białystok, psze pani!