Wstyd, że ISF/* nie dał na kolor... (choćby Orwo)...
Ja wiem czy to sukces?
Tyle gównien już podostawało Oscary (C), że nagroda ta cieszy tylko tych, który raczej gustu ni smaku nie mają.
No ale chwała Premierowi. To jego zasługa.
No chyba, że tym razem to zasługa "Prezydęta".
/* Instytut Sztuki Filmowej (to specjalnie dla Cezara)