9:28?
To już w stronę Ursusa jechałam bachoring ogarniać.
Dzisiaj zrobiliśmy dobry uczynek i wysprzątaliśmy multański brzeg Wisły od Trasy W-Z do mostu średnicowego. Doszlibyśmy do Poniatoszczaka, ale obrodziło głównie szklanymi butelkami i worki się zrobiły okrutnie ciężkie.
Zrobiliśmy lwią część frekwencji na tej imprezie więc główny organizator łypnął podejrzliwie na moją brygadę i zapytał: - A oni co? Wolny poniedziałek za to dostali?
Nie. Wolny poniedziałek mam ja