Autor Wątek: Z życia, czyli z Reala (albo z Biedronki)  (Przeczytany 45187 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38332
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Z życia, czyli z Reala (albo z Biedronki)
« Odpowiedź #90 dnia: 11 Listopada 2014, 20:59:44 »
Koło przystanku, przecież mówię ;)
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Z życia, czyli z Reala (albo z Biedronki)
« Odpowiedź #91 dnia: 11 Listopada 2014, 21:04:12 »
Koło przystanku, przecież mówię ;)
Czy to było piąte koło przystanku? ;)
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38332
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Z życia, czyli z Reala (albo z Biedronki)
« Odpowiedź #92 dnia: 11 Listopada 2014, 21:11:08 »
To było koło miłośników przystanku, z możliwością przekształcenia w grupę rekonstrukcyjną.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Z życia, czyli z Reala (albo z Biedronki)
« Odpowiedź #93 dnia: 11 Listopada 2014, 21:25:56 »
To było koło miłośników przystanku, z możliwością przekształcenia w grupę rekonstrukcyjną.
A`propos (Le a `propos, jak podobno mawiają w Paryżu, ale oni są jacyś dziwni, nawet na ID mówią Le ID), to dzisiaj miała nastąpić rekonstrukcja nieudanego zamachu na Piłsudskiego podczas rekonstrukcji jego przejazdu przez Warszawę z zrekonstruowanym samochodzie marszałka. Rekonstrukcja zamachu zakończyła się powodzeniem, to znaczy nie udała się.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38332
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Z życia, czyli z Reala (albo z Biedronki)
« Odpowiedź #94 dnia: 11 Listopada 2014, 22:10:53 »
Rekonstruktorzy rekonstruowali (i to wielkim nakładem sił i środków) na rekonstrukcji niewłaściwego mostu.
Miasto już cieszy się na możliwość pozyskania środków unijnych na rekonstrukcję rekonstrukcji mostu, konieczną po udanej rekonstrukcji nieudanego zamachu.
"Zrekonstruowany po wyborach zarząd miasta będzie miał przy tak kluczowej rekonstrukcji okazję, żeby nabrać od razu właściwego zamachu, pardon, rozmachu" - twierdzi konstruktywnie rzecznik do spraw dekonstrukcji konstrukcji.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Z życia, czyli z Reala (albo z Biedronki)
« Odpowiedź #95 dnia: 02 Stycznia 2015, 12:35:48 »
Reklamacja do biura turystycznego:

Powrót z Jamajki do Anglii zajął nam aż 9 godzin, podczas gdy Amerykanie dolecieli do domu już w 3 godziny. To nieuczciwe.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Z życia, czyli z Reala (albo z Biedronki)
« Odpowiedź #96 dnia: 30 Stycznia 2015, 07:05:51 »
Natrafiłem na taki fragment u mojego ulubionego autora:
  "Z nieba leciał jakiś warmiński szajs, ani deszcz, ani śnieg, ani grad. To coś zamarzało, gdy tylko spadło na szybę, i nawet najszybciej latające wycieraczki nie potrafiły zwyciężyć tajemniczej
substancji. Płyn do spryskiwacza jedynie się rozmazywał,(...) nie mógł uwierzyć, że żyje w
miejscu, gdzie takie zjawiska atmosferyczne są możliwe."
 
Tony, prawda to?
 
I jeszcze jedno:
  "Kiedy zaraz po przeprowadzce przeczytał (...) że osobnik zarządzający
ruchem w mieście [Olsztynie]  nie wierzy w zieloną falę, bo wtedy ludzie się za bardzo rozpędzają, co stwarza
zagrożenie w ruchu drogowym, pomyślał, że to nawet śmieszny żart. To nie był żart. Wkrótce
dowiedział się, że w tym niewielkim koniec końców mieście, które na piechotę można przejść w pół
godziny i gdzie komunikacja odbywa się szerokimi ulicami, wszyscy bez przerwy stoją w korkach. I
– tu trzeba oddać urzędnikowi sprawiedliwość – co prawda groziła im apopleksja, ale przynajmniej
nie stwarzali zagrożenia dla innych uczestników ruchu.
Na dodatek nie wierzono, aby mieszkańcy Olsztyna potrafili normalnie skręcić w lewo,
przepuszczając najpierw jadące z naprzeciwka samochody. Dlatego, w trosce o ich bezpieczeństwo,
na prawie każdym skrzyżowaniu było to niedozwolone. Każda ulica trafiająca do skrzyżowania
dostawała po kolei zielone światło dla siebie, podczas gdy reszta grzecznie stała i czekała."
 
Tony?

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26165
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Z życia, czyli z Reala (albo z Biedronki)
« Odpowiedź #97 dnia: 30 Stycznia 2015, 07:26:58 »
No co? Czy ja mieszkam w Olszynie? Nie mieszkam, a skręcanie w lewo grozi śmiercią lub kalectwem.
To Miłoszewski?

Stefan

  • Gość
Odp: Z życia, czyli z Reala (albo z Biedronki)
« Odpowiedź #98 dnia: 30 Stycznia 2015, 07:44:43 »

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38332
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Z życia, czyli z Reala (albo z Biedronki)
« Odpowiedź #99 dnia: 30 Stycznia 2015, 08:57:56 »
Nie wiem jak teraz jest we Wrocławiu, bo już nie mieszkam, ale kiedyś słynęło to miasto z tzw. "czerwonej fali". Nie istniała fizyczna możliwość, żeby dojechawszy do kolejnego skrzyzowania trafić na zielone.
Za to zawsze było przyjazne dla pieszych. Znaczy - kierowcy byli. Przeprowadzka do Warszawy z tak wyrobionymi odruchami okazała się dość ryzykownym posunięciem ::)
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Z życia, czyli z Reala (albo z Biedronki)
« Odpowiedź #100 dnia: 30 Stycznia 2015, 11:55:16 »
Kryminały miejskie?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38332
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Z życia, czyli z Reala (albo z Biedronki)
« Odpowiedź #101 dnia: 30 Stycznia 2015, 16:21:30 »
Albo horrory.
We Wawie mamy priorytet przepustowości, co wiąże się z występowaniem licznych przejść dla pieszych im. Usaina Bolta. Bo tylko on (i może jeszcze Chuck Norris) zdążyłby na zielonym z jednej strony na drugą.

To rozwiązanie zapożyczyliśmy najprawdopodobniej z Pragi czeskiej, gdzie wraz z ultraszybkimi schodami ruchomymi w metrze są stosowane jako środek służący podnoszeniu ogólnej kondycji społeczeństwa, zwłaszcza najstarszego sektora, na drodze selekcji naturalnej. To ponoć znakomicie wpływa na obniżenie wydatków w sektorze służby zdrowia i opieki społecznej...  >:D
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Z życia, czyli z Reala (albo z Biedronki)
« Odpowiedź #102 dnia: 06 Lutego 2015, 13:12:31 »
Tylko, czy niewydolność najstarszej części pokolenia nie prowadzi raczej do jeszcze większego zaangażowania służby zdrowia, aniżeli zakładów pogrzebowych? Te cholerne samochody są teraz tak robione, że biorą poprawkę na osteoporozę -  połamią, a nie zabiją.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38332
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Z życia, czyli z Reala (albo z Biedronki)
« Odpowiedź #103 dnia: 06 Lutego 2015, 14:30:34 »
Czeskie skody to nadal jednak bardzo solidne pojazdy. A na schodach ruchomych na stanice Jirzego z Podiebrad nieraz miałam nader żywe wizje nagłej śmierci...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38332
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Z życia, czyli z Reala (albo z Biedronki)
« Odpowiedź #104 dnia: 06 Lutego 2015, 18:07:52 »
To w sumie jest z netu, ale jednak niestety z reala:



http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=1660101

Doczytałam do 20 strony i płaczę na przemian ze śmiechu i z rozpaczy...


edit: Ja się w sumie jeszcze po kilkunastu latach nie otrząsnęłam z szoku po przeprowadzce z miasta lokowanego na prawie niemieckim do tego czegoś, pobudowanego bez ładu i składu na bezprawiu piastowskim ::)
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.