Autor Wątek: Z życia, czyli z Reala (albo z Biedronki)  (Przeczytany 45122 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 20993
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Z życia, czyli z Reala (albo z Biedronki)
« Odpowiedź #195 dnia: 23 Marca 2016, 20:33:33 »
Ale to tylko w piontek.
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Online Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51637
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Z życia, czyli z Reala (albo z Biedronki)
« Odpowiedź #196 dnia: 23 Marca 2016, 21:40:09 »
Może świeże ryby świerzbią i dlatego łatwo o pomyłkę?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38327
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Z życia, czyli z Reala (albo z Biedronki)
« Odpowiedź #197 dnia: 24 Marca 2016, 08:03:59 »
Na szczęście tylko wybrane :P
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Online Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51637
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Z życia, czyli z Reala (albo z Biedronki)
« Odpowiedź #198 dnia: 24 Marca 2016, 10:47:03 »
Na szczęście tylko wybrane :P
Z saka?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Online Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26165
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Z życia, czyli z Reala (albo z Biedronki)
« Odpowiedź #199 dnia: 25 Marca 2016, 08:19:26 »
A to Polska właśnie...

Stefan

  • Gość
Odp: Z życia, czyli z Reala (albo z Biedronki)
« Odpowiedź #200 dnia: 25 Marca 2016, 08:23:05 »
Ale że o co kamą?

Online Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26165
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Z życia, czyli z Reala (albo z Biedronki)
« Odpowiedź #201 dnia: 25 Marca 2016, 09:40:54 »
O kaczki.

Stefan

  • Gość
Odp: Z życia, czyli z Reala (albo z Biedronki)
« Odpowiedź #202 dnia: 25 Marca 2016, 10:30:49 »
Za bardzo pierwszy plan, w zasadzie plan 0 lub -1.

Online Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51637
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Z życia, czyli z Reala (albo z Biedronki)
« Odpowiedź #203 dnia: 25 Marca 2016, 13:34:21 »
A mnie kaczki nie zdziwiły. Wyraźnie są przeznaczone do chińskiej restauracji.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Z życia, czyli z Reala (albo z Biedronki)
« Odpowiedź #204 dnia: 04 Maja 2016, 10:45:07 »
czy ktoś to jeszcze pamięta?

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38327
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Z życia, czyli z Reala (albo z Biedronki)
« Odpowiedź #205 dnia: 04 Maja 2016, 17:16:16 »
czy ktoś to jeszcze pamięta?

Sokoban! Do tej pory tak mówię, jak mam coś poukładać w biurku albo w szafce, albo przy przesuwaniu mebli ;D

Arkanoid, Rambo, zimowa olimpiada...
A gdzie tetris i pacman?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Online Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51637
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Z życia, czyli z Reala (albo z Biedronki)
« Odpowiedź #206 dnia: 09 Maja 2016, 12:39:27 »
Stefek zawsze znajdzie sposób na zorganizowanie sobie weekendy majowego. ;D
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38327
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Z życia, czyli z Reala (albo z Biedronki)
« Odpowiedź #207 dnia: 05 Września 2016, 07:20:29 »
Ni śnieg, ni grad, ni mroki nocy nie przeszkadzają naszej dzielnej Straży Pożarnej w niesieniu pomocy... O kurczę, do rymu wyszło.
WRRRRRRRRRRRRRRRRRRR!!!!
Już po trzech godzinach po przejściu wczorajszej nawałnicy straż pojawiła się pod moim oknem, żeby zająć się połamanym drzewem. Znaczy - o wpół do drugiej to było.
WRRRRRRRRRRRRRRRRRRR!!!!
Z dyskoteką przyjechali, znaczy, pobłyskując wesoło na niebiesko. Bez wyjca, ludzcy panowie.
WRRRRRRRRRRRRRRRRRRR!!!!
Drzewo blokowało strategiczny trawnik koło śmietnika. Teraz też blokuje, ale już w kawałkach.
WRRRRRRRRRRRRRRRRRRR!!!!
Oczywiście nie mogło to poczekać do rana.
WRRRRRRRRRRRRRRRRRRR!!!!
Oni nie śpią, to co inni będą spali?!?
WRRRRRRRRRRRRRRRRRRR!!!!

Obywatelską postawą wykazał się Grzegorz.
Zerwał się zaspany, podobnie jak i ja w przekonaniu, że to jakaś młodzież sąsiedzka trenuje motór pod naszymi oknami. Mało jeszcze przytomnie wymamrotał, cytując anegdotę o kowalu i piekarzu:
- Ja mu ...ebnę...
Rzucił się do okna, postał w milczeniu, stwierdził:
- E, to Straż.
I nie ...ebnął.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Online Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26165
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Z życia, czyli z Reala (albo z Biedronki)
« Odpowiedź #208 dnia: 05 Września 2016, 08:28:37 »
Czyli rozczarowanie...

Online Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51637
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Z życia, czyli z Reala (albo z Biedronki)
« Odpowiedź #209 dnia: 05 Września 2016, 09:16:55 »
Nie ścinają niedobrze, ścinają, niedobrze.  I do tego nawet nie było komu... A może to i dobrze? Warto jednak wspomnieć, że najprawdopodobniej ktoś wykazał się obywatelską postawą uprzejmie donosząc, że drzewo zagraża jego życiu i zdrowiu. A takie dzieci! Nie mogą bawić się i najprawdopodobniej przez te właśnie drzewo nie będą mogły pójść rano do szkoły. A staruszkowie, to znaczy seniorzy? Przecież te zwalone drzewo nie tylko przypomina im o tym, co nieuchronne, ale nie pozwala rozkoszować się ich ulubionym i najprawdopodobniej jedynym, na jakie ich stać, miejscem wypoczynku.
A może powiadomienie straży było aktem zawiści wobec sąsiada, który właśnie kilka dni wcześnie, zupełnie przypadkiem, kupił sobie kozę?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.