Ładniutkie to wszystko. Co zaś do Puszcz: Knyszyńskiej i Warmińskiej, to dzisiaj w centrum Białegostoku, na ul. Branickiego, nomen omen tuż obok mojej kancelarii zauważyłem lisa siedzącego na pasie rozdzielającym jednie. Dostał się tam jak najbardziej legalnie, idąc po przejściu dla pieszych.