O, pewnie.
Zwłaszcza, że z powodu deszczu i późniejszej mgły niewiele się dało obejrzeć.
Mgła groźniejsza, zwłaszcza, jak człowiek ma fantazję po mokrych skalnych schodach zejść.
Jak już dotarliśmy w bezpieczne miejsce to byliśmy tak opóźnieni, że trzeba było skorzystać z konika.* Wejście na konika gratis, w cenie biletu, ale żeby zejść trzeba się było wykupić napiwkiem. Koniki zadowoliły się kwotą $5 na głowę.
____________________________________
* Niezły wyczyn z mojej strony, bo poprzedni był kucyk na rynku w Krakowie, jak miałam pięć lat.