Autor Wątek: Breweryje historyczne  (Przeczytany 128046 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ali

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 4983
  • słoiki dżemu truskawkowego +46/-0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym mniej wiem...
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #765 dnia: 22 Marca 2018, 08:51:09 »
Spirytus jak ciecz cięższa o ok. 1/3 od lekkich benzyn zalega na dnie szklanki. Wystarczy użyć słomki. Chociaż taki sposób picia mógł nie spotkać się z akceptacją - brak możliwości wykonania klasycznego "odruchu karkowego"...
Dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i głupota ludzka, choć co do Wszechświata to nie byłbym tak całkiem pewny. Albert Einstein

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38331
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #766 dnia: 22 Marca 2018, 19:03:53 »
Odczekać aż się ustoi i zlać z wierzchu. Albo ściągnąć lewarkiem. A dalej już klasycznie.

Tak mi podpowiada doświadczenie nalewkowe.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3839
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #767 dnia: 22 Sierpnia 2018, 20:38:49 »
Jakiś czas temu zgadało się z kumplem z czasów studenckich na tematy ogólnohistoryczne i rozmowa skręciła na przedziwne zaszłości rodem ze średniowiecza całkiem niedawno jeszcze obecne w Polszcze. Pańszczyzna w II RP*). Szarwark w latach 60-tych**). No i straż wiejska. Nie mylić ze Strażą Miejską z książek mistrza Pratchetta ale jak się zaraz okaże podobieństwa były. Ale do ad remu jak mawiał pewien wybraniec narodu. Z okruchów pamięci wyłowiłem, że faktycznie: w pokoleniu dziadków było coś takiego jak Wartownia. Istniały pojęcia "siedzieć na wartowni", "[dziadek] wartował i nie było go w domu" ba - nawet w rodzinnej podtarnowskiej miejscowości (gdzie nb teraz przesiadywam urlopowo) sławna jest historia jak to na owej wartowni poród odebrano. Kolega miał jednak więcej informacji. U niego oznaką owej straży wiejskiej była tęga dębowa laga zwana Wachą (mimo że okolice Radomska gdzie działa się wspomniana akcja były w byłym zaborze rosyjskim, jak twierdził kumpel -  "soft power" III Rzeszy był tak duży iż wiele rzeczy nazywano tam z niemiecka). Wędrowała ona od zagrody do zagrody. Gdy została przekazana należało zebrać najbliższych sąsiadów, udać się na tamtejszą wartownię, porządnie sponiewierać alkoholowo a następnie łazić tam i z powrotem po wsi - ulicówce rycząc od czasu do czasu "Waacha czuuuuwa"!!! ("...i wszystko jest w porządku"!). W sytuacji gdy przyuważono kogoś kto dajmy na to kradnie jabłka czy napastywa panią, wymierzano szybką, doraźną sprawiedliwość za pomocą Wachy (tzn dwóch trzyma jeden wymierza, nie żałując rozmachu). To darcie dziobów zresztą spowodowało koniec tradycji. Szły lata 70-te, człowiek poleciał w kosmos a pewna pani stwierdziła iż swym rykiem małżonek budzi ich dziecko, nakładła mu po... no po buzi, zaś Wachę - o zgrozo! - wyrzuciła do studni, na oczach zbaraniałych strażników - ochotników którym nijak było szarpać się z kobietą. I tak z braku Wachy służba wartownicza upadła, przez jedną kobietę (chciałoby się rzec Wachobójczynię, skojarzenia z Vimesem Kamienną Gębą oczywiste...). Najbardziej żal tego artefaktu. Kto wie jak był stary? Może pamiętał czasy Jagiełłowe, może Bolesławów a może wręcz króla Popiela? A może jeszcze tajemnicze cywilizacje Gondwany?

Nasuwa się też kilka pytań:
- Ciekawe, tak na serio, kiedy to wprowadzono (znamienne jest że występowało to zjawisko w dwóch co najmniej zaborach, zatem - II RP?
- Dziwne że ludowa milicja tolerowała takie zjawisko.

*) Była w kilku wsiach które odziedziczyły po CK Monarchii prawo węgierskie.
**) Tak było: robotnik socjalistycznego zakładu wracał z pracy, wyciągał się na fotelu i usiłował piąchą wydobyć coś ze śieżenia odbiornika Wisła, a chłop schodził z pola i szedł kopać rowy przydrożne.
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51639
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #768 dnia: 22 Sierpnia 2018, 23:34:38 »
Znakomita opowieść, pokazująca jak trzech uzbrojonych mężczyzn musi ustąpić przed brutalną przemocą.   
Ciekawi mnie, czy odpowiedzialni za utratę starodawnej wachy nie poczuli się odpowiedzialni za jej wydobycie ze studni?
I stąd przysłowie: Dudni wacha dudni w cembrowanej studni?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38331
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #769 dnia: 23 Sierpnia 2018, 19:23:18 »
Aż mnie się przypomniały warty na ogródkach działkowych. W zasadzie wszystko się zgadza, prócz Wachy. Ale na działkach dość jest innych morderczych narzędzi.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51639
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #770 dnia: 23 Sierpnia 2018, 22:32:20 »
Warty przed agresją chodzących w arendę na gruszki i jabłka?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline dahrehor

  • Aktywny Bułczarz
  • ***
  • Wiadomości: 108
  • słoiki dżemu truskawkowego +11/-0
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #771 dnia: 23 Sierpnia 2018, 23:51:19 »
Znakomita opowieść, pokazująca jak trzech uzbrojonych mężczyzn musi ustąpić przed brutalną przemocą.   

- Bo una była aż jedna, a nas tylko trzech.

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38331
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #772 dnia: 08 Września 2018, 18:31:07 »
Tak sobie pomyślałam, że się podzielę moją ulubioną audycją Radia Kraków, zanim ją zdejmą...
Bo to i temat tego odcinka mało wychowawczy, i ilustracje do pokazywania po dwudziestej trzeciej, i jeszcze okolice jedenastej minuty...

http://www.radiokrakow.pl/audycje/wielka-sztuka-malopolski/pijany-noe-w-jednym-z-wawelskich-arrasow/

Jakby co, to zawsze pozostaje blog pani Magdaleny, Posztukiwania.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3839
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #773 dnia: 24 Października 2018, 14:04:47 »
Luftwaffe po pewnym sukcesie jakim było pobicie pewnego Premiera z Krakowa odnotowała bolesną stratę:

The German Luftwaffe suffered another devastating defeat today when a plane bearing its World War II-era insignia crash-landed on the center divider of U.S. 101 in California on Tuesday, promptly going up in an inferno like its historical predecessors.

https://gizmodo.com/uh-a-fighter-plane-with-world-war-ii-era-nazi-insignia-1829952853?fbclid=IwAR1xv1iarLflQyZqTRsy-lJhDSHd3_BqeZe1YKbdO5oYPOJQ6Uem2LwaCFQ

Swoją droga zdjęcie pierwsze sugeruje że to FW-190 ale chyba jednak nie: przemalowany T-6 Texan jak bull! Nikomu dziś nie można ufać (no chyba że KG-200 nadal operuje).
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38331
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #774 dnia: 24 Października 2018, 15:07:41 »
W Kalifornii?
Wojna będzie?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51639
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #775 dnia: 24 Października 2018, 21:51:01 »
W Kalifornii?
Wojna będzie?
Leciał od 1941r. i w końcu dotarł, ale paliwo się skończyło.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51639
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #776 dnia: 15 Listopada 2018, 21:02:23 »
Etos pracy.
Dzisiaj będzie historia pasująca do charakteru naszego forum i strony RP. Jakże często farsa przeradza się w tragedię?
Otóż 1 sierpnia 1944r. w Warszawie, w słynną godzinę „W” kilku niemieckich żołnierzy miało pecha. W momencie wybuchu wiadomego powstania, akurat znajdowali się w Hotelu Japońskim, gdzie zabawiali się z czterema polskimi prostytutkami. Gdy padły pierwsze strzały, zabarykadowali się w budynku i podjęli zaciekłą obronę przed Armią Krajową. W tym czasie prostytutki gotowały im, a ponoć nawet, podawały amunicję strzelającym przez okna Niemcom. W końcu Niemcy zorientowali się, że po wojnie nie mają szans na uhonorowanie ich postawy nadaniem imienia Obrońców Hotelu Japońskiemu jakiejkolwiek ulicy i poddali się. Prostytutkom wytoczono proces. Tłumaczyły się, ze myślały, iż hotel został zaatakowany przez… bandytów. Jednak wszystkie zostały rozstrzelane.
Można różnie podchodzić do ich postawy, ale co etos pracy, to etos pracy.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3839
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #777 dnia: 16 Listopada 2018, 01:07:51 »
To musiała być wesoła ekipa...

Gazolina – polski szkuner żaglowo-motorowy zakupiony w 1920 roku razem z materiałami wybuchowymi. Słynny z międzynarodowej załogi o dziwnych pomysłach i pływaniu mimo minimalnych nakładów armatora i przeciwności losu. Część problemów została spowodowana doborem załogi według zasady "im tańsza tym lepsza".

https://pl.wikipedia.org/wiki/Gazolina_(1897)
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51639
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #778 dnia: 16 Listopada 2018, 10:15:22 »
Ładnie, a jakieścik szczegóły, najlepiej wesołe i bez szczęśliwego rozstrzelania?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3839
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #779 dnia: 16 Listopada 2018, 10:22:39 »
Ładnie, a jakieścik szczegóły, najlepiej wesołe i bez szczęśliwego rozstrzelania?

W trakcie szukania po bibliografii a właściwie to biblioteczkografii na stronie. Znalazłem przypadkiem.
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!