Tymczasem wracamy do historycznych anegdotek. Dzisiaj smaczek towarzyski z II Rzeczpospolitej. Dotyczy generała Tadeusza Kasprzyckiego I wiceministra spraw wojskowych. Miał on dosyć rozbuchane życie prywatne zadurzając się w pięknej, 20 lat młodszej aktorce Zofii Kajzerównie. Wszystko to w atmosferze skandalu, żona Kasprzyckiego popełnia samobójstwo, 3 miesiące później nasz bohater żeni się z kochanką. A że były to czasy gorące - lipiec 1939r., więc wkrótce przychodzi wrzesień i ucieczka samochodami do Rumunii. I tu dochodzimy do anegdotki., kiedy to język rumuński stał się przyczyną zabawnego nieporozumienia.
"Nadjechał wóz gen. Kasprzyckiego - ministra spraw wojskowych. W następnej limuzynie, pośród pudeł z kapeluszami, widniała aktorka Kajzerówna. Kazano jej zboczyć za cywilami, w lewo. Na szczęście jednak nasi dzielni generałowie natychmiast wyjaśnili dzielnym Rumunom, że owa dama jest właściwie żoną Kasprzyckiego. Wobec tego Rumuni podnieśli niesamowity krzyk, mający na celu skorygowanie decyzji. Dopędziwszy samochód Kajzerówny wrzeszczeli: >>Dupa ministra razboju! Dupa ministra razboju!<<, co oznaczało: >>Za ministrem wojny!<<. Szofer Kajzerówny był bystrym chłopakiem, więc zrozumiał, o co chodzi, wykręcił wozem i popędził za Kasprzyckim, a ludność miasteczka nie mogła zrozumieć, czemu nieszczęśni rozbitkowie z Polski zachłystują się histerycznym śmiechem"